|
Trzecia rocznica powstania Dyskusyjnego Klubu Książki w Lesku miała uroczystą oprawę.
2 marca 2010 roku, członkinie lokalnego klubu pojechały do Zagórza na spotkanie z Bartłomiejem Rychterem - autorem dwóch poczytnych książek: Kursu do Genewy oraz najnowszej powieści Złotego Wilka.
Pisarz okazał się niezwykle ciepłym i miłym człowiekiem, niepozbawionym skromności i zdrowego rozsądku. Z wielkim zainteresowaniem słuchałyśmy opowieści o kulisach powstania obu książek, oraz o częściowo odsłoniętych przez autora arkanach swojego warsztatu pisarskiego.
Myślę, że powodem do dumy jest fakt, że nasz krajan staje się tak poczytnym autorem powieści, w których opisuje czytelnikom nasz region, zwyczaje oraz mentalność mieszkających tutaj ludzi. W Złotym Wilku nie ucieka od trudnych tematów i nie wystawia laurki. Pokazuje zarówno złe jak i dobre strony życia ludzi zamieszkujących ten teren. I chociaż powieść jest w całości wytworem wyobraźni autora, to jednak barwne opisy Sanoka z przełomu XIX i XX wieku poparte są badaniem archiwalnej dokumentacji.
Czytelnik, który zna Sanok z czasów współczesnych, nie ma najmniejszego kłopotu z wyobrażeniem sobie Sanoka z przeszłości, a plastyka opisów pozwala przenieść się nam do tamtych miejsc wraz z bohaterami książki.
Pan Bartłomiej ze znawstwem opisuje środowisko żydowskie, zepsucie bogatych mieszczan oraz codzienną walkę o przeżycie plebsu, przy czym każdy z bohaterów to osoba z krwi i kości, mająca własną osobowość, marzenia i pragnienia. Nie ma jednak sensu opisywać każdego z bohaterów z osobna, niech książka sama się obroni.
Na tle dramatów każdego z bohaterów rysuje się zagadka kryminalna. Sama zagadka jest skomplikowana i czytelnik nie ma szans na odgadnięcie prawdziwej tożsamości mordercy. Przez to właśnie książka ta jest inna od wszystkich. Jej świeżość i wielowątkowość sprawia, że po przeczytaniu ostatniej strony w czytelniku zostaje niedosyt i ogromny żal że to już koniec…
Joanna Krawczyk