Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Ewa Nowak: Środek kapusty"

O tym jak smakują Otyłe bobry w płaszczach, Jesienny sen mrówki, Rozkosz niedźwiedzia,
Zachód słońca nad Madagaskarem, czy Pięciooki potwór rozmawiali młodzi miłośnicy literatury skupieni w dwóch Młodzieżowych Dyskusyjnych Klubach Książki działających przy MBP w Jaśle. Wszystko za sprawą książki Ewy Nowak „Środek kapusty”, której poświęcone były spotkania, 23 lutego i 23 marca 2010 roku.
Ewa Nowak jest pedagogiem – terapeutą, autorka wielu felietonów oraz książeczek dla dzieci i młodzieży. Swoje wykształcenie wykorzystuje podczas pracy pisarskiej. Dzięki temu „Środek kapusty” jest jednoczenie wiarygodną i realistyczną oraz zabawną i lekką historią o przygodach małej dziewczynki. Dzięki książce Ewy Nowak dzieci mogą nauczyć się rozumieć świat dorosłych, a dorośli – rozumieć świat dzieci.
Julka, główna bohaterka „Środka kapusty” właśnie zaczyna naukę w szkole podstawowej. Często kłóci się ze swoim nieco starszym bratem, Filipem, który nazywa ją „środkiem kapusty”, bo mama zabroniła im mówienia do siebie nawzajem „głąb” – tak wyjaśniła tytuł książki dziesięcioletnia Agnieszka.
Julka jest bardzo do nas podobna –stwierdziła Paulina ze SP nr 4 w Jaśle- jak każde dziecko pomaga rodzicom, jeździ odwiedzić babcię, spotyka się z koleżankami, wraz z rodziną obchodzi Święta Bożego Narodzenia. Czasami tylko zdarzają się jej inne przygody: ratuje życie żółwiowi, ma okazję wystąpić w telewizji oraz poszukuje sobie grzechów. Zdarza się, że Julka rozmysłem rozrabia, ale czasem po prostu – jak sama mówi – „jest grzeczna nieprawidłowo”.
Według Oli - dorosłych książka Ewy Nowak powinna nauczyć, że z dzieckiem, które chodzi już do szkoły można – a nawet trzeba – rozmawiać poważnie na wiele tematów. Kiedy rodzice Julki stanęli przed konieczność wyjaśnienia córce, skąd się biorą dzieci, mieli ogromne opory, długo zwlekają, myśląc, że treści przedstawione w specjalnej książeczce są zbyt odważne, że jeszcze za wcześnie, aby je przekazywać. Tymczasem, cała sprawa okazała się bardzo prosta...
                                                        Marta Gąsiorowska