Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Spotkanie andrzejkowe DKK

Co to było za spotkanie! 30 listopada 2022 roku w towarzystwie trzech psów oraz „przytulanego” kota odbyło się andrzejkowe spotkanie DKK w Komańczy. Tym razem gościła nas pani Hania, która przygotowała bardzo smaczne przekąski kuchni ‘vege’.

Spotkanie zaczęłyśmy wyróżnieniem w klubie. Jedna z naszych koleżanek została nagrodzona drobnym upominkiem, za swój wkład w promocję czytelnictwa, oraz 100% frekwencję na spotkaniach. Następnie przeszłyśmy do tematu naszego spotkania, który był omówieniem książki Kristin Hannach pt. „Prawdziwe kolory.” To historia trzech sióstr, które zawsze trzymały się razem. Każda z nich jest inna, każda ma swoje wady i zalety, a ta mieszanka sprawia, że siostry zupełnie różnią się od siebie. Najstarsza, Wiona, jest skrupulatną prawniczką, z nadwagą i uznająca siebie za mola książkowego. Wie, że nie ma cech charakteru, które ceni jej ojciec, jednak postanawia udowodnić mu swoją wartość. Średnia, Aurora, jest rodzinnym rozjemcą. Mediuje spory i chce aby obie strony były zadowolone. Najmłodsza Vivi Ann traktowana jest jak gwiazda rodziny. Najładniejsza, wszystko przychodzi jej łatwo, a szczególnie miłość. Marzycielka o wielkim sercu. Jednak przychodzi taka chwila, kiedy sistrzana miłość i lojalność zostaje wystawiona na próbę. Wstrząsająca zbrodnia rujnuje ich ukochane miasteczko, a podejrzany o to staje się lokalny outsider, mąż Vivi Ann. Książka paniom się podobała. Chociaż nie wywołała większych sporów ani dłuższej dyskusji, jednogłośnie polecamy innym klubowiczom. Po omówieniu lektury, przeszłyśmy do andrzejkowej zabawy, czyli wróżb. Zaczęłyśmy od palenia zapałek z pomyślanym życzeniem. Jeżeli zapałki ładnie zwijały się w dół pod wpływem ciepła ognia, oznaczało to, że już w przyszłym roku spełni się marzenie. Jeżeli nie, trzeba na nie zaczekać rok dłużej. Następnie zostały losowane „dobre myśli” na przyszły rok. Moderatorka przygotowała w formie ksero pojedyncze strony z książki pt. „Wielka panda i mały smok” autorstwa Jamesa Norbury, które przypadły paniom bardzo do gustu! Najciekawsze było to, że każda wylosowała to, co w niej siedzi lub pasuje do niej, z punktu widzenia pozostałych pań. Kolejną atrakcją było „książkowe koło fortuny”. Każda z pań kręciła kołem, na którym były napisane połowiczne zdania, które należało zakończyć według własnej opinii. Kolejną zabawą było obranie jabłka z jak najdłuższą skórką, którą rzucaliśmy przez ramię. Na podstawie kształtu odgadywałyśmy literkę w alfabecie, która miała wskazywać nazwisko jakiegoś autora, którego książkę powinnyśmy przeczytać w nadchodzącym roku. Do zabawy dołączył pies, który zjadł ze smakiem kilka obierek. Również chciał wziąć udział w kolejnej zabawie, czyli lanie wosku do miski z wodą. Ostentacyjnie wyduldał nam pół miski wody uznając, ze tyle nam wystarczy. I tak zaczęła się ostatnia zabawa andrzejkowa, która pobudziła naszą wyobraźnie we wszelakich kierunkach. Był szczyt góry, wąż, ślimak, i inne ciekawe kształty, które powstały w uduchowionym klimacie, bowiem lałyśmy wosk przez dziurkę od klucza do cerkwi. Gdy już myślałyśmy, że zabawy dobiegły końca, jedna z pań zrobiła wszystkim niespodziankę. Przygotowała losowanie jednej osoby z naszego towarzystwa, której sprezentuje własnoręcznie plecioną bransoletkę ze sznurka. Szczęściarą okazała się Jola, która prawie połamała sobie paznokcie trzymając kciuki za szczęście w losowaniu. Gdy emocje już lekko opadły, prawe oko świętego Mikołaja lekko mrugnęło przez ciemne okno.

Dzięki uprzejmości Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki w Rzeszowie, która przekazała dary dla naszej biblioteki, nasze Klubowiczki mogły wybrać sobie jakąś książkę. Jedna z pań wypatrzyła książkę autorstwa jej koleżanki. Radość była ogromna. Uznałyśmy zgodnie, że podzielimy się resztą z innymi czytelnikami biblioteki w Komańczy i w tym roku, oprawione w papier, zostawimy resztę książek pod choinką, aby każdy, kto przyjdzie w czasie świątecznym do biblioteki, mógł sobie prezent wybrać z pod choinki. Dobrą literaturą należy się dzielić. Zadowolone, zrelaksowane i szczęśliwe rozeszłyśmy się do domów po trzech wspólnie spędzonych godzinach. To był niesamowity czas, wypełniony radością, serdecznością, wróżbami, dobrymi słowami i z lekką nutą magii, a do tego uzupełnioną smaczną przekąską. Następne spotkanie zaplanowane jest na początek lutego przyszłego roku.

Anna Padamczyk - Budzyn