|
Pięknie napisana, wzruszająca, wstrząsająca książka o dzieciach z prewencyjnego obozu policji bezpieczeństwa dla młodzieży w Łodzi.
Moja grupa DKK, to trzynasto, dwunasto i jedenastolatkowie. Dopiero po przywiezieniu książek do biblioteki zauważyłam, że oznaczone są znakiem 15+. Przeczytałam. I nie mogłam się pozbierać. Przecież też mam dzieci. We wstępie Renata Piątkowska cytuje Korczaka: „Ilekroć odłożywszy książkę, snuć zaczniesz nić własnych myśli, tylekroć książka cel zamierzony osiąga”. U mnie cel osiągnęła. Poruszyła i serce i umysł. Siedziała w głowie przez kilka dni.
Autorka pisząc książkę, zrezygnowała z jakiegokolwiek komentarza. Pokazuje tylko konkretne scenki z obozowego życia. Życia tych najmniejszych, najbardziej bezbronnych i niewinnych. Jest tu bestialstwo, cierpienie, krzywda. W związku z wstrząsającymi, realistycznymi opisami cierpienia i męki dzieci, nie odważyłam się dać tej książki do przeczytania moim młodym DKKowcom. Moim zdaniem, nie ma potrzeby niepokoić młodych umysłów. Nie mogłam narazić ich na stres i traumę. Na spotkaniu, przeczytałam kilka fragmentów, wprowadziłam ogólnie w tematykę i zrobiliśmy pogadankę. O wojnie, o obozach koncentracyjnych i o życiu. Lektura trafiał za to do rąk rodziców członków DKK. Zebrała bardzo pozytywne opinie. Bo mimo całego rozdarcia, jakie w nas powoduje, powinniśmy pamiętać. Chociażby po to, by docenić to, co mamy. By tulić dzieci z całego serca. Polecamy dla dorosłych, może nawet tych mniej wrażliwych.
Agnieszka Kołodziej