|
Po książki tej pisarki zawsze sięgam z wielką przyjemnością, jeszcze nigdy się nie zawiodłam i tak również było z w/w powieścią obyczajową. Autorka nić fabuły poprowadziła podwójnie, jakby z dwóch perspektyw teraźniejszej, współczesnej [rok 2018] - widziany oczami Morgan, oraz przeszłej [lata 1939-1940] - widziane oczami malarki Anny Dale. Dzięki temu zabiegowi poznajemy wiele szczegółów i zdarzeń, autorka świetnie odmalowuje nam Południe Stanów Zjednoczonych z jego kulturą, obyczajami i konfliktami. Dla Anny sztuka jest pasją, prawdziwym powołaniem, terapią po stracie ukochanej matki. Dla Morgan jest przepustką do wolności, wyjścia z więzienia i rozpoczęcia nowego, lepszego etapu swojego życia. Instynktownie wyczuwa się swego rodzaju więź między kobietami, które dzieli prawie 80 lat, ale łączy to samo miasteczko Edenton w Karolinie Północnej i ten sam obraz tam namalowany. Czytelnik pragnie zgłębić i rozwikłać tajemnicę owego malowidła dla poczty. Pragnie także odkryć, dlaczego Morgan Christopher studentka akademii sztuk pięknych, ma wykonać renowację starego malowidła z Karoliny Północnej. Czy jej się to uda, jeśli nie ma pojęcia jak ma się za to zabrać? Czy zdąży z goniącym terminem otwarcia galerii obrazów? Co kryje małe, ciche miasteczko Edenton ze swoją mroczną przeszłością, pełną sekretów, intryg, kłamstw, uprzedzeń, rasizmu i zbrodni. Jakie rozegrały się tu dramaty ludzkie ze sztuką i malarstwem w tle? Co chciał osiągnąć wybitny malarz i filantrop Jesse Jameson Williams (pomagający młodym twórcom), pozostawiając po swej śmieci testament, w którym wyraźnie zaznacza, że chce aby to Morgan odrestaurowała obraz z lat czterdziestych XX wieku, namalowany przez Annę Dale? Poznaj dwie główne bohaterki, wczytaj się w ich tajemniczą historię, zatrzymaj się nad ludzkimi ułomnościami i zamyśl się nad problemem rasizmu. Niezmiennie zachwyca mnie warsztat i styl kreowania postaci przez Diane Chamberlain, jest to pisarka która potrafi zawrzeć wiele wątków, wiele wrażeń i emocji, dlatego jej powieści czyta się jednym tchem.
Zachęcam do przeczytania. Wanda Przybyłowicz DKK przy BPGiM w Strzyżowie