|
Kristin Hannah- "Odległe brzegi"
Nastały czasy wielkiego upowszechniania się wszelakich rodzajów twórczości pisarskiej. Branża wydawnicza z zespołami redaktorów, firmy poligraficzne, wielokanałowy marketing, targi, festiwale, spotkania z autorami, bujny rozwój internetu i technologii stanowią rdzeń machiny bezustannie dostarczającej pożywkę dla miłośników czytania. Autorom pozostaje wnieść udział w postaci talentu, wyobraźni i pracy. Amerykanka, Kristin Hannah, należy do grona tych, którym się powiodło. Nagrody, przychylne recenzje, tłumaczenia, ekranizacje są potwierdzeniem klasy jej pisarstwa. Trzy dekady pracy twórczej zaowocowały dorobkiem prawie trzydziestu tytułów. Zarekomendujmy jeden z nich.
Kameralna powieść obyczajowa "Odległe brzegi" powstała dwie dekady temu. Para czterdziestolatków, Elisabeth i Jackson Shore, ma już 24 lata stażu małżeńskiego. W minionych latach rodzina szereg razy przeprowadzała się do kolejnych regionów USA. Zmieniały się domy, szkoły, środowiska społeczne. Jack, były gwiazdor ligi baseballowej, usilnie stara się wrócić na szczyty sławy, tym razem jako komentator sportowy dla sieci telewizyjnych. Właśnie następuje długo oczekiwany przez niego przełom. Otrzymuje wymarzoną ofertę prestiżowej pracy w wielkiej sieci TV. Wyjeżdża i daje się porwać w wir działania. Spełnia się to, o czym długo marzył. Opustoszał domek, niegdyś zaniedbany, później własnoręcznie wyremontowany i artystycznie przez Elisabeth zaaranżowany, malowniczo położony na brzegu oceanu. Miał być przystanią na wiele lat. Elisabeth pozostaje sama w domku. Miłość i namiętność wygasły. Elisabeth rozmyśla o sprawach, z których niegdyś zrezygnowała. Jej wizyta w krainie dzieciństwa, spotkanie z ojcem Edwardem, narastające poczucie niespełnienia sprawiają, że Elisabeth podejmuje decyzję o separacji. Odtąd skupia się na własnych potrzebach, wraca do porzuconego niegdyś malarstwa. Poznajemy jeszcze kilka osób ważnych dla naszych bohaterów.
W tej historii zdarzenia toczą się spokojnie, bez drastycznych zwrotów sytuacyjnych. Jest to świat ludzi zdrowych, wiodących zwyczajne życie. Nie ma tutaj udziwnień, wykoślawień dramaturgicznych. Doświadczenia i przeżycia czasu minionego pozostawiły w duszy każdego uczestnika tej historii istotne zapisy, wspomnienia, poczucie wartości. Owszem, po latach, ujawniają się pewne tajemnice przeszłości. Elisabeth przez wszystkie lata dbała usilnie o to, by jak najpełniej spełniać role żony, matki, córki, pasierbicy, przyjaciółki. Kształty tych ról wynikały z wychowania, poznanych wzorców i wyobrażeń. Niewątpliwym sukcesem Elisabeth okazały się mocne więzi emocjonalne w obrębie rodziny. Córki rozpoczęły studia. W domu bywają rzadziej i krótko. Pomimo, że mają odmienne osobowości, temperamenty, zainteresowania, ich siostrzane relacje są mocne, pełne. Przystojny Jack, o osobowości naznaczonej traumami z dzieciństwa, poddawany był licznym życiowym próbom. Niejednokrotnie podejmował nietrafne decyzje, ulegał pokusom. Przez lata nie doceniał wsparcia swej żony, jej licznych starań o łagodzenie wszelkich problemów. Czas separacji staje się czasem przełomów w życiu każdego z członków rodziny. Czy będzie możliwe wybaczenie i ponowne wzniecenie gorących uczuć? Elisabeth kolejny raz w życiu demonstruje odwagę i determinację podejmując starania, by jak najwłaściwiej zrozumieć to wszystko, co było i jakie wybory są jeszcze możliwe. Do ostatniej strony nie wiemy, jak skończy się ta historia. Dla wielu z nas lektura tej napisanej pięknym językiem książki stanie się czasem wartościowej refleksji. Autorka przypomina nam o najcenniejszych darach od losu: przyjaźń, miłość, rodzina i jej wsparcie w obliczu dokonywanych życiowych wyborów.
Jakub Leśniak DKK przy BPGiM w Strzyżowie