Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        

Zapytaj bibliotekarza

DKK w Jaśle

"Pasażerka ciszy. Dziesięć lat w Chinach"

31-05-2021

Między sztuką a niebem

27 maja 2021 w Dyskusyjnym Klubie Książki „Liberatorium” MBP w Jaśle rozmawialiśmy o sile i determinacji w dążeniu do doskonałości i perfekcji, które świadczą o oryginalności malarstwa Fabienne Verdier.

Swoje doświadczenia zawarła w książce „Pasażerka ciszy. Dziesięć lat w Chinach”.

Przyroda, samotność i ciężka praca to żywioły francuskiej artystki. Dzięki nim osiągnęła doskonałość i wytyczyła własną ścieżkę w sztuce. Jej wspomnienia z pobytu w Chinach, studia w Instytucie Sztuk Pięknych w Syczuanie i trudna nauka malarstwa i kaligrafii złożyły się na wspomnienia, które są hołdem oddanym ostatnim wielkim mistrzom. Opowieść autorki jest fascynująca, szczera i nie pomija najbardziej drastycznych zdarzeń i obrazów z jej dziesięcioletniego pobytu w Chinach. Pokazuje nędzę ludzi, okrucieństwo i zniszczenia, a jednak w tym strasznym i przygnębiającym obrazie odnajduje punkty świetliste, piękne i wzruszająco głębokie. Te punkty to napotkani ludzie, życzliwi i żywotni, wzrastający w koszmarnych warunkach, tak jak młoda zielona trawa porastająca gruzowiska i cmentarze – powiedziała Stanisława Czernik.

Również niesamowite wrażenie robi muzyka fruwających gołębi na niebie – ich miłośnicy przyczepiają im do łapek maleńkie gwizdki, które podczas lotu ptaka uruchamiają się i grają niemalże symfonie muzyczne – uzupełniła z zachwytem Barbara Tora.

Teresa Furmanek-Wnęk stwierdziła, że muzyka stanowi integralną część malarstwa Francuzki.

Halina Wojdyła zwróciła uwagę na moralny aspekt sztuki, który zabrania robić czegoś w imię tzw. wyższego dobra.

Niezwykły jest opis aktu twórczego, kiedy artystka usiłuje pozyskać energię krążącą między Niebem a Ziemią – powiedziała na zakończenie Krystyna Ziemba.

 

 

Fabienne Verdier „Pasażerka ciszy” Verdier, jeszcze jako młoda francuska malarka postanowiła kontynuować studia w Chinach. Pragnęła poznać malarstwo chińskie i sztukę jego tworzenia. Pragnęła żyć ze swoimi o niej wyobrażeniami: „Jestem jak poczwarka zajęta tworzeniem ładnego motyla, którym się może kiedyś stanę”. Znalazłszy się w Chinach i zobaczywszy sztukę malarską tworzoną przez chińskich artystów zrozumiała, że jej pobyt tam będzie miał sens jedynie wtedy, gdy podda się tamtejszym rygorom nauki malowania. Stało się to możliwe w chwili, gdy poznała i pojęła arkana filozofii chińskiej. Pomogły jej w tym liczne kontakty i przyjaźnie z twórcami, a także upór w dążeniu do celu. Doświadczyła na sobie słuszności opinii że: „Na naukę nigdy nie jest za późno i nawet jeśli na starość studia nie dają olśniewającego światła, lecz chwiejny płomień świecy – jest on lepszy niż ciemność”. Chcąc posiąść wiedzę o sztuce kaligrafii, musiała przebyć wiele miejsc w Chinach i zapoznać się ze sposobami myślenia i odczuwania Chińczyków. Doznała łatwości zespolenia się z naturą. Opuszczając Chiny stwierdziła, że był to obłędny świat upiornej rzeczywistości, gdzie życie ludzkie nie miało wartości. Uzyskałam od autorki szokującą dla mnie wiedzę, opisującą rolę świerszczy w życiu Chińczyków. Świerszcze miały swoje małe domki i zapewnione wszelkie wygody, łącznie z zaspokajaniem potrzeb seksualnych. Świerszcze komunikowały się z właścicielem poprzez wibracje uderzeń o brzeg jego mieszkania. Wręcz niesamowite są walki turniejowe wśród tych owadów, które stanowią nie tylko pasję hodowców świerszczy, ale również są źródłem majątków zbijanych przez ich właścicieli, którzy organizowali zawody. Waleczne spotkania tychże owadów były wielką atrakcją i cieszyły się wielkim powodzeniem. Chińczycy pasjonują się tym niezwykłym światem świerszczy – wierząc, że są one reinkarnacją wojowników z dawnych czasów. Również niesamowite wrażenie robi muzyka fruwających gołębi na niebie – ich miłośnicy przyczepiają im do łapek maleńkie gwizdki, które podczas lotu ptaka uruchamiają się i grają niemalże symfonie muzyczne. Wspomnienia francuskiej artystki z pobytu w Chinach były dla mnie niezwykle interesujące i pouczające.

Barbara Tora DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle

 

Fabienne Verdier „Pasażerka ciszy”

Młoda adeptka malarstwa z Francji decyduje się na wyjazd do Chin, aby znaleźć inspirację dla swojej twórczości. Wybiera ten kraj ze względu na jego wielką kulturę, oryginalną i wyrafinowaną, związaną z duchowością buddyjską zen, filozofią Konfucjusza i Lao Tsy, tak bardzo odmienną od tradycji zachodniej. Chce poznać kraj i pobrać nauki od malarzy, kontynuatorów tej tradycji, by poszerzyć swoją własną duchowość, horyzonty, a także zgłębić oryginalne techniki chińskiego malarstwa, rzemiosła, kaligrafii i pieczętarstwa. Po wielu staraniach udaje się jej wyjechać na studia malarskie do Syczuanu. Swoją wyprawę rozpoczyna w towarzystwie dzieła Shitao „Rozważania o malowaniu mnicha Gorzka Dynia”, z którego dowiaduje się m.in. że malarstwo chińskie to malarstwo ducha: dąży jedynie do przekazania istoty rzeczy za pomocą form, które są tylko środkiem do celu. Fabienne dąży do zrozumienia tych słów, aby znaleźć własnego ducha i własną formę wyrazu. Jest rok 1983. Chiny, już po etapie tzw. rewolucji kulturalnej, odbudowują gospodarkę i trochę luzują politykę wobec ludności. Jednak to, z czym styka się Verdier w rzeczywistości, przekracza jej wyobrażenia. Znalazła się w kraju zdewastowanym przez totalitaryzm, wyniszczonym gospodarczo, społecznie i moralnie w sposób przerażający i niezrozumiały dla Europejki, kraju – którego musi się dopiero uczyć. Jednak dzięki uporowi i osobistej dzielności udaje się jej pozyskać nie tylko przyjaciół, którzy pomogą jej zrozumieć zasady życia i odnaleźć się na uczelni, ale także dotrzeć do starych mistrzów tradycyjnej sztuki, którym udało się przetrwać, pomimo metodycznej dewastacji kultury i gospodarki. Podróżowała do Tybetu oraz prowincji chińskich, gdzie zamieszkują jeszcze zachowujące swoją oryginalną kulturę i obyczaje chińskie mniejszości. Opowieść autorki jest fascynująca, szczera i nie pomija najbardziej drastycznych zdarzeń i obrazów z jej dziesięcioletniego pobytu w Chinach. Pokazuje nędzę ludzi, okrucieństwo i zniszczenia, a jednak w tym strasznym i przygnębiającym obrazie odnajduje punkty świetliste, piękne i wzruszająco głębokie. Te punkty to napotkani ludzie, życzliwi i żywotni, wzrastający w koszmarnych warunkach, tak jak młoda zielona trawa porastająca gruzowiska i cmentarze. Są to spotkania z mistrzami, staruszkami pogrążonymi w nędzy i zapomnieniu, ale ciągle pielęgnującymi swoją sztukę i umiejętności z myślą o młodych, którzy chcą kontynuować tradycję i korzystać z ich mądrości. Takim mistrzem dla Fabienne staje się stary Huang, chociaż ich relacje nie są na początku łatwe. Mistrz zapowiada od razu, że prawdziwa nauka jakiej pragnie Fabienne, musi potrwać minimum dziesięć lat. I tak się stanie. Zaczyna od podstaw, odrzuciwszy nabyte w Europie umiejętności i rutynę techniczną, ale też musi podjąć równolegle wysiłek pracy duchowej, kształtującej inne, właściwe buddyjskiej i konfucjańskiej kulturze, myślenie o rzeczywistości, świecie, przyrodzie i kondycji człowieka. Adeptka zgadza się na te warunki i przystępuje do wyczerpującej, a w naszym europejskim wyobrażeniu wręcz morderczej pracy, ponieważ musi oddać się jej totalnie, całkowicie otworzyć się na wysiłek i nowe doznania. Książka Verdier odsłania nam bardzo wiele z tego wysiłku, nie zatajając bynajmniej trudności, zagrożeń związanych ze studiowaniem, jest wszak bezustannie inwigilowana wraz ze swymi nauczycielami i chińskimi przyjaciółmi przez władze, poddawana restrykcjom i zakazom, jednak nie rezygnuje z obranej drogi i zyskuje przy tym przyjaźń i szacunek miejscowych, bez pomocy których pewnie nie udałoby jej się przetrwać. Zachwyt cywilizacją i sztuką chińską, której wielkości i wyrafinowania nie zdołały zaćmić degrengolada i spustoszenia rewolucji kulturalnej oraz obecnego totalitaryzmu, a także komercjalizacji wniesionej z kapitalistyczną (mimo komunistycznego ustroju) gospodarką, i która mimo wszystko zdołała zachować swoją ciągłość, przebija w tej relacji ponad wszystko. Trud przekraczania świata cywilizacji europejskiej z jej nawykami, kulturą, wartościami i skonfrontowania się z całkowicie odmiennym światem cywilizacji chińskiej, otwarcia się na jakże odmienne pojmowanie świata i systemy etyczne, wymaga całkowitego oraz bezwarunkowego otworzenia umysłu i odrzucenia nabytych sposobów postępowania. Stary mistrz brutalnie i bez niedomówień uświadamia to Fabienne, i pod tym warunkiem zgadza się prowadzić ją jako mistrz i nauczyciel. Jeśli wyrazi na to zgodę, musi się podporządkować. Nauki wyniesione z życia w Syczuanie, na uczelni, ale przede wszystkim od starych mistrzów, ukształtowały autorkę i dały jej nowy impuls twórczy, uformowały jej osobowość, co można podsumować słowami wiersza współczesnego chińskiego poety Bing Xiu: „Skromny kwiatku, wyrosły w załomie muru, Szczęście bycia sobą wystarczy, Abyś był w samym środku świata”.

 

Stanisława Czernik DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: