Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

„Przygoda z psem w roli głównej…”.

Spotkanie online Dyskusyjnego Klubu Książki „Miejscówka” w Boguchwale, inspirowane przygodami Asa i Elfa – bohaterów powieści „Pies w czasach zarazy” Doroty Combrzyńskiej-Nogali i „Sposób na Elfa” Marcina Pałasza.

„Łapy, łapy, cztery łapy. A na łapach pies kudłaty. Kto dogoni psa, kto dogoni psa…”. No właśnie! Zwłaszcza takiego, bardzo sprytnego, jak np. Elf – czworonożny bohater Marcina Pałasza, albo też As, o którym z humorem opowiedziała młodym czytelnikom Dorota Combrzyńska-Nogala. Z takimi bohaterami nikt nigdy się nie nudzi. Ani ich literaccy partnerzy, ani tym bardziej młodzi czytelnicy z Boguchwały, którzy 9 czerwca 2021 roku spotkali się na kolejnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki „Miejscówka” w Boguchwale. Spotkaniu w świecie wirtualnym, bo realizowanym za pośrednictwem platformy Teams. Z rewelacyjnym zresztą skutkiem, bo „rodzinka” młodzieżowego DKK „Miejscówka” w Boguchwale powoli rozrasta się, co nas – bibliotekarzy, bardzo cieszy… Skupmy się jednak na naszych czworonożnych bohaterach – Elfie i Asie, bo to oni nadawali ton literackiej dyskusji młodych czytelników z Boguchwały. Dyskusji obejmującej czas przed i w trakcie pandemii. Co świetnie korelowało i z akcją powieści „Pies w czasach zarazy” Doroty Combrzyńskiej-Nogali i obecnej sytuacji sanitarnej w Polsce. A skoro o pandemii koronawirusa mowa, to właśnie As, czworonożny mieszkaniec łódzkiej kamienicy odegrał istotną, społeczną rolę. Można powiedzieć, że w tym trudnym okresie życie towarzyskie bohaterów Doroty Combrzyńskiej-Nogali skupiało się… wokół Asa. Na co dzień As był towarzyszem pana Kopcia – bardzo zaradnego „przedsiębiorcy”, który nie tylko za smaczny obiadek wypożyczał sąsiadom swojego ulubieńca na spacery, ale także… uruchomił artystyczną manufakturę maseczek ochronnych. O Asie można wiele opowiadać, bo to psiak, z którym nie tylko Wiktor i Ninka – młodzi bohaterowie powieści, są za pan brat, ale, jak się okazuje, ten merdający ogonem zwierzak jest sprawnym detektywem, poszukującym pełzającego Ziggy Stardusta i… opiekunem czworonożnego kudłacza. Warto mieć takiego przyjaciela w czasach globalnej izolacji. Z pewnością przyznacie to sami! A jak to jest w sytuacji, gdy normalność staje się naszą codziennością, a prym wiedzie Elf – ulubieniec Marcina Pałasza i wielu, bardzo wielu młodych czytelników. Także tych z Boguchwały, którzy doskonale pamiętają spotkanie z Marcinem Pałaszem w Rezydencji Literackiej Boguchwały. To właśnie wtedy, 10 listopada 2017 roku samoczynnie zawiązał się jego czytelniczy fanklub. I tak jest do dzisiaj, bo książka „Sposób na Elfa” wciąż bije czytelnicze rekordy popularności… A Elf? Elf ma się doskonale! Przyznali to młodzi czytelnicy w trakcie spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki „Miejscówka” w Boguchwale, zapewniając, że jest to pies wyjątkowy, z którym warto się zaprzyjaźnić na dobre i złe chwile. „Wystarczy tylko otworzyć książkę Marcina Pałasza, a uśmiech… sam rozświetla buzię”. Ta czytelnicza opinia, jedna w wielu, pewnie wystarczyłaby w zupełności dorosłym recenzentom. Ale nam, czytającym od deski do deski powieść „Sposób na Elfa” daje pretekst do dalszych rozważań literackich. Jesteście na to gotowi? No to … zaczynamy! Poznajcie Elfa, naszego kolejnego czworonożnego ulubieńca, któremu przyszło zamieszkać w tzw. „męskim mieszkaniu”. Z podobną sytuacją zetknęliśmy się już wcześniej, w przypadku Asa. Tam też był bardzo męski skład domowników. As, trzynastoletni Wiktor i jego tata. A u Elfa jest Młody – piętnastolatek, i… jego tata – pisarz. Pisarz o nazwisku… Pałasz. Wyobraźcie tylko sobie, że u Pałaszów wszystko kreci się wokół Elfa. To Elf nadaje ton, dobry ton. Z Elfem Młody nawiązuje pierwsze sympatie podwórkowe. Z Elfem doskonale się czuje się także Duży, czyli tata Pałasz. Elf jest również doskonałym psem tropiącym. Potrafi sprawnie odnaleźć osiedlowego złodzieja, ulubioną karmę oraz podarte spodenki Młodego, które skrywa krzak róży. Z Elfem wszystko jest lepsze! Tylko czasami, gdy przychodzi smutek, Elf tęskni do swojej bliźniaczki – Erki, która pozostała w schronisku… Młody czytelnik ma okazję poznać rozterki Elfa i „zobaczyć” dwie strony literackiej rzeczywistości, prezentowane w powieści przez psa i przez człowieka. To ciekawe zestawienie narracji, prowadzonej na przemian przez Elfa i przez Dużego szczególnie spodobało się młodym czytelnikom z Dyskusyjnego Klubu Książki „Miejscówka” w Boguchwale, którzy bacznie przyglądali się dalszym perypetiom Elfa i jego opiekunów, snutych z humorem przez Marcina Pałasza. Czy ten fakt wpłynie na dalszą przyjaźń młodych czytelników z Elfem, ich literackim superbohaterem? Mam nadzieję, że tak! Bo książki Marcina Pałasza są ponadczasowe, a świat literacki, kreślony piórem przez autora, jest nasycony humorem, przygodą, odrobiną sensacji i ciepłem rodzinnych relacji. Przy takim „domowym ognisku” ogrzeje się z pewnością wielu młodych czytelników, spragnionych „słów niosących uśmiech”, odnajdując odrobinę akceptacji, zrozumienia i motywacji do swoich nastoletnich aktywności. I oczywiście… literacki happy end. Ale o tym już sami musicie przeczytać… Warto! Naprawdę warto przeżyć przygodę z psem w roli głównej!

Irena Jakubiec Moderator DKK „Miejscówka” w Boguchwale