|
Nadzieja w liściach dębu skryta…
Dyskusyjny Klub Książki „Miejscówka” w Boguchwale poleca powieść „Drzewo życzeń” Katherine Applegate
Być bliżej przyrody i… bliżej ludzi. To zadanie trudne, ale wykonalne… Doświadczyli tego, całkiem niedawno, bo 20 stycznia 2021 roku czytelnicy Oddziału dla Dzieci i Młodzieży w Boguchwale, wyruszając wirtualnie razem z bibliotecznym Dyskusyjnym Klubem Książki „Miejscówka” w literacki świat Katherine Applegate.
Cóż to była za wyprawa? Okazało się, że tuż za okładkami książki pt. „Drzewo życzeń” Katherine Applegate skryła się całkiem fajna historia, „opowiedziana” młodym czytelnikom z Boguchwały przez dąb, mający ponad dwieście lat. Dąb o oryginalnym imieniu… Dąb i równie ciekawej przeszłości, o której wiele by można było opowiadać... Najlepiej, jak sami ją poznacie, czytając książkę Katherine Applegate. Co Wy na to? Teraz krótki, ale treściwy news o Dębie. Bo okazuje się, że nasz bohater – Dąb, to bardzo towarzyskie drzewo, w którym schronienie znalazło wiele zwierzaków – od szopów praczy, myszy, skunksów, lisów po oposy. Ponad dwustuletni Dąb ma moc… przyciągania do siebie i udzielania gościny tym, którzy tego potrzebują. Do dyspozycji „lokatorów” Dębu są trzy dziuple oraz piękna korona drzewa, pełna zielonych liści. Do Dębu garną się z ochotą nie tylko zwierzęta, ale także ludzie. Dla nich Dąb jest „magicznym” drzewem, „spełniającym” wiele życzeń. Wystarczy tylko zawiesić kolorową wstążkę z wymarzonym życzeniem, najlepiej pierwszego maja, i cierpliwie czekać na jego spełnienie.
Przyznacie sami, że drzewo życzeń w takim wstążkowym wystroju może prezentować się niezwykle oryginalnie. I może pomóc wielu samotnym osobom, które w jego cieniu szukają akceptacji, zrozumienia i tzw. „bratniej duszy”. Takim samotnikom ponad dwustuletni Dąb może wiele pomóc… Na przykład sprawi, że dziesięcioletnia Samar, mieszkająca tuż obok Dębu, znajdzie w końcu przyjaciela – Stephena i razem ze swoją rodziną poczuje się wreszcie akceptowana przez tutejszych mieszkańców.
Słowa „zostańcie”, wyryte na drzewie życzeń, tego dowodzą. Takiej aprobaty społecznej dawno Dąb nie doświadczył. A plany Franceski Maeve, dotyczące wycięcia Dębu? Po pierwszomajowym eko – „referendum” można przyjąć, że ich wcale nie było… Przecież nie da się usunąć drzewa, które przez dwieście szesnaście lat towarzyszyło nie tylko mieszkańcom niebieskiego i zielonego domu, ale także pozostałym mieszkańcom tej małej, amerykańskiej miejscowości. Od tej chwili Dąb może liczyć nie tylko na Bongo – zawsze lojalną wronę, ale także na dwójkę nastolatków – Samar i Stephena, oraz na bardzo wielu… nowych przyjaciół, dla których nie jest zwykłym drzewem… Bo jak się sami domyślacie, dla nich i dla wielu innych osób Dąb stał się przyjacielem, który ochroni przed słońcem, deszczem, nawet wiatrem, a w ważnych sprawach nawet… przemówi do ludzi. Czy takiego drzewa nie można pokochać, szeptając mu swoje skryte życzenia?
Irena Jakubiec, moderator DKK „Miejscówka” w Boguchwale