Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

BIP WiMBP

Biuletyn Informacji Publicznej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
27107860 razy

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        

Zapytaj bibliotekarza

fb WiMBP

 

DKK w Rzeszowie

Karolina Bednarz: „Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet”

15-01-2019

Karolina Bednarz to młodziutka reporterka, absolwentka japonistyki na Uniwersytecie Oksfordzkim i Polskiej Szkoły Reportażu; mieszkała i uczyła się w Japonii oraz Korei Południowej. Jej książka „Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet” to zbiór reportaży, których część była wcześniej publikowana w kwartalniku reporterskim „Non/fiction”.

 

Podczas lektury nie można odmówić autorce rzetelności przy omawianiu poszczególnych problemów. Na końcu książki znajdziemy słowniczek japońskich pojęć, zapisanych nie tylko fonetycznie, ale także przy użyciu znaków japońskich; do tego bogate przypisy końcowe do każdego rozdziału, a raczej reportażu. Mimo wszystko, po lekturze zostaje pewien niedosyt, gdyż nie do końca jesteśmy w stanie nałożyć na siebie te dwa obrazy: jeden znany z filmów, czasopism i bieżących doniesień medialnych, a drugi przedstawiony przez autorkę. Można się zacząć zastanawiać, że jeżeli wszystko w Japonii jest „nie tak”, to jak wyjaśnić jej dzisiejszą pozycję gospodarczą w świecie? Autorka dotyka problemów wykorzystywania kobiet w 1945 r. w tzw. „pocieszalniach”, tolerowanych przez rząd, aby zachować czystość reszty narodu, a przy tym ugłaskać okupanta; mówi o przemocy domowej, w tym przemocy seksualnej a także o wymuszonej jednolitości edukacji ukierunkowanej na „bycie Japończykiem” i o problemie molestowania dziewcząt w środkach komunikacji publicznej. Karolina Bednarz z równą pasją pisze o rzeczach niezwykle ważnych, takich jak skutki zatrucia rtęcią wód zatoki Minamata, co o perypetiach kontrowersyjnej artystki Megumi. Przy tym trudno wyjaśnić, dlaczego autorka nie wspomina o szoku, jakim były dla Japończyków wydarzenia z 11 marca 2011, kiedy to tsunami i trzęsienie ziemi dokonały spustoszenia kraju, w tym spowodowały awarię reaktora Fukushima. W książce znajdziemy informacje, mało znane polskiemu czytelnikowi, dotyczące konsekwencji zatrucia przez firmę Chisso ściekami zawierającymi rtęć wód zatoki Minamata (później także Niigata), izolacji osób chorujących na trąd czy ciągle utrzymującego się podziału społeczeństwa według miejsca urodzenia, jako pozostałości dawnych kast. Reporterka podnosi także problem pogardy społecznej dla Koreańczyków i ich potomków, a także nieuznawania równych praw dla dzieci, pochodzących ze związków Japonek z cudzoziemcami. W trakcie lektury natrafiamy na echa zaszłości historycznych, wynikających z izolacji Japonii, jej późniejszej ekspansji na sąsiednie kraje azjatyckie, a na koniec okupacji amerykańskiej. Wydaje się, że autorka jest zdeklarowaną feministką i patrzy na Japonię tylko poprzez pryzmat wyemancypowanych Europejek. Krytycznie pisze o rzekomym wpływie tradycji na dzisiejsze postrzeganie roli kobiety a także o „koseki” – rodzinnym rejestrze, do którego zapisuje się nowonarodzone dziecko. Bez wpisu do rejestru Japończyk nie może zostać zapisany do prywatnej szkółki z korepetycjami, nie pójdzie na uniwersytet, nie skorzysta z darmowej służby zdrowia, nie znajdzie porządnej pracy. Na każdym kroku reporterka podkreśla, że zasady tworzyli mężczyźni, formułując je w sposób wygodny dla siebie. Wiele problemów, jakie zostały zasygnalizowane w reportażach, tworzących książkę, można spotkać także w innych krajach, w dodatku dotyczą one nie tylko kobiet. Można to powiedzieć o ruchach LBGT, bezdomności, starzeniu się społeczeństw europejskich czy o zagrożeniach dla środowiska, generowanych przez przemysł. Także podział ról na „męskie” i „kobiece” funkcjonuje nie tylko w Japonii. Opublikowane niedawno wyniki badań, dotyczących zachowań Polaków w kwestii podziału „ról” potwierdzają, że nadal tylko nieliczni panowie współuczestniczą w wykonywaniu obowiązków domowych, uznawanych za „kobiece”, natomiast znacząco wzrósł odsetek pań, które podejmują w domu także „męskie” obowiązki. Czyżbyśmy już mieli „drugą Japonię”?

 

Maria Suchy

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: