Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
27099870 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

 

 

 

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca zwww

SBP

DKK

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Zapytaj bibliotekarza

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

 

DKK w Boguchwale

Joanna Olech: „Poppintrokowie"

11-12-2018

Mikołajki ze strrraszną Książką czyli Witajcie Poppintrokowie” Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Boguchwale

 

Nie bądźcie bojkami i sięgnijcie koniecznie po książkę Joanny Olech pt. „Poppintrokowie”. Tak, jak zrobili to młodzi czytelnicy, zrzeszeni w Dyskusyjnym Klubie Książki w Boguchwale. Ich spotkanie klubowe odbyło się nie ciemną nocą, ale pewnego, całkiem zwyczajnego popołudnia. No, może nie tak zwyczajnego, bo było to 6 grudnia 2018 roku, a to dzień niezwykły i mikołajkowy w dodatku. Także dla młodych czytelników Gminnej Biblioteki Publicznej w Boguchwale. A skoro taki motyw zagościł w tej relacji, to trzeba przyznać, że tego popołudnia świątecznych prezentów nie brakowało dla młodych sympatyków książki beletrystycznej, rzecz jasna – prezentów od Świętego Mikołaja. Świąteczne były prezenty… i nastroje młodych klubowiczów, którzy z odwagą zmierzyli się z opowiadaniami Joanny Olech, zebranymi w tomie pt. „Poppintrokowie”, nastawiając się na wspaniałe doznania literackie oraz przygodę, pełną arcyciekawych zwrotów akcji i nietuzinkowych bohaterów. Wyobraźcie sobie tylko, że nagle w Waszym domu wysiadają wszystkie bezpieczniki, albo też często psują się urządzenia elektryczne. Nawet te, będące jeszcze na gwarancji. A tak jest w domu Tymona – bohatera opowiadania „Lamusy” Joanny Olech. Tak, Tymon tak ma… i już. Jest chłopcem – akumulatorem. Wystarczy tylko, że stanie przy żarówce, a ta – ni z tego, ni z owego, zaczyna świecić. Dziwne, prawda? Przeciwieństwa, a raczej dziwności lubią się czasem przyciągać. W opowieści Joanny Olech pojawia się także nastoletnia Kornelia, która bezdotykowo przesuwa przedmioty i… ludzi. Nawet najbardziej wysportowanych dryblasów. Wyobraźcie to sobie, jeśli jesteście w stanie… Takie zdolności szybko przynoszą dziewczynie sławę wśród rówieśników i… nieoczekiwaną reprymendę ze strony dyrektorki szkoły. Ale nic to, bo przed naszymi bohaterami olimpiada naukowa dla młodych wynalazców i arcytrudny test z gramatyki niemieckiej. To wcale niemało, a gdy dodany emocje… i towarzystwo Pajdy, szkolnego rozrabiaki – to można powiedzieć, że jest to… wspaniała zapowiedź doskonałej lektury. Lektury, z którą chętnie zapoznają się młodzi czytelnicy, biorąc przykład z młodych klubowiczek z Boguchwały. Trzeba przyznać, że „Poppintrokowie” – to lektura dla koneserów, a każdy jej rozdział – to przygoda, w którą bezwarunkowo należy się udać. Bo tak wypada… i tak serce czytającemu podpowiada. Przed młodymi pożeraczami książek z gracją prezentują się kolejni bohaterowie, o których w tej chwili celowo nie wspomnimy, zachęcając do uważnej lektury opowiadań „Anyżkowe bliźniaki”, „Magik”, „Parasolnicy”, „Mucha” i „Bombka”. Opowiadań nie z tej ziemi, pełnych humoru, splotu niezwykłych wydarzeń, którym towarzyszą ilustracje Anny Wielbut. Trzeba być niezwykle odważnym, żeby te historie poznać… do końca. I być świadkiem wydarzeń, mrożących krew w żyłach. Ale warto, bo po lekturze tej książki żaden strach nie będzie już straszny. Ani cmentarz, z jego nocnymi atrakcjami, ani zmutowane muchy, ani też niby spokojni i całkiem zwyczajni staruszkowie. Teraz kolej na Was. Przeczytajcie „Poppintroków” Joanny Olech, najlepiej „od deski – do deski”. Koniecznie!

 

Irena Jakubiec Moderator Młodzieżowego DKK w Boguchwale

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: