Stronę odwiedzono:
27099118 razy
"Detektyw Jasiek na wakacyjnym tropie…”
Choć wakacje już za nami, to warto o nich trochę powspominać. Pewnie wielu z nas miało nie jedną wakacyjną przygodę, którą chciałoby się pochwalić w gronie przyjaciół? Może są wśród nas i tacy, którzy podczas letniego wypoczynku przeczytali ciekawą książkę, o której chcieliby opowiedzieć? Tak, jak młodzi czytelnicy z Gminnej Biblioteki Publicznej w Boguchwale, którzy na wakacyjną lekturę wybrali sobie powieść Pawła Beręsewicza pt. „Tajemnica człowieka z blizną” – książkę nietuzinkową, zaskakującą formą, ciekawą fabułą i… jak mówią jej wierni sympatycy – „wciągającą od deski do deski”. I coś w tym jest – trzeba przyznać. 6 września 2018 roku takich opinii było wiele. Młodych czytelników, zrzeszonych w Dyskusyjnym Klubie Książki w Boguchwale, powieść Pawła Beręsewicza zachwycała pomysłem, humorem, narracją, no i oczywiście… nadzwyczajnym splotem wydarzeń. Dzięki temu młodzi czytelnicy z Boguchwały mogli razem ze swoim bohaterem – dwunastoletnim Jaśkiem, przeżyć niesamowitą przygodę, która miała swój początek na jednym z warszawskich osiedli. To tu Jasiek – bohater Pawła Beręsewicza, szuka pomysłu na dobrze spędzone wakacje. Najpierw z kolegami z boiska, a potem samodzielnie poznaje arkana pracy detektywa. I to detektywa nie byle jakiego… Jasiek z zapałem, krok po kroku docieka i drąży jeden, nurtujący go temat – skąd wzięła się blizna na brodzie jego ojca – Stefana. W poszukiwaniu prawdy nastolatek uruchamia swą bujną fantazję i snuje historie, którymi i Hollywood by nie pogardziło. Najpierw obsadza ojca w roli powstańca warszawskiego, a potem ogłasza wielki wyścig, podczas którego ojciec i jego brat Marek – jako nastoletni chłopcy, walczą o mistrzostwo w zakupie bezkartkowego masła. Ciekawe, prawda? Ale to nie wszystko. Jasiek podejrzewa, że blizna ojca, to skutek jego kontaktów z zombi, a gdy i ta poszlaka nie sprawdza się – to pojawiają się kolejne hipotezy: potyczki z ZOMO, kradzież „Słoneczników” Van Gogha z Muzeum w Holandii, a nawet… romans ojca z Umą Thurman. Fantazja Jaśka nie ma granic, przenosząc czytelnika w różne miejsca i różne czasy. To ciekawa, epicka historia, w której i dorośli mogą dorzucić swoje trzy grosze, ucząc empatii, bawiąc i rozświetlając smutki codzienności. Tylko u Pawła Beręsewicza spotkacie babcię Zosię – Koleżankę po Fachu, której nie obca ani komórka, ani też szybka jazda motocyklem. Ciekawość Waszą wzbudzi także dziadek Antoni – tłumacz z upodobania, zwracający się do Jaśka „panie wnuku”. No i oczywiście – rodzice Jaśka, dzięki którym opowieść ta tak się tajemniczo zaczyna…
Irena Jakubiec Moderator Młodzieżowego DKK w Boguchwale