Stronę odwiedzono:
27106515 razy
Myślę że każdy z nas choć raz w życiu chciał mieć swojego sobowtóra, który mógłby wyręczyć go od trudnych albo nudnych zajęć, zastąpić wtedy gdy potrzeba zastępstwa. Ale myśląc o swoim sklonowanym „JA” zawsze myślimy dobrze, że to będzie ktoś jak my, a nawet doskonalszy. A co w przypadku gdy nasz klon wcale nie jest dobry i nie będzie postępował tak jak byśmy tego chcieli, a będzie zachowywał się nieprzewidywalnie, a momentami skandalicznie? Otóż wtedy dopiero zaczynają się prawdziwe kłopoty i to co pierwotnie miało być niewinną zabawą i przyjemnością zamienia się w koszmar. Tylko że często jest za późno żeby cofnąć czas. Do takiego świata koszmarnych pomyłek i nieprzewidywalnych sobowtórów zaprosił nas Andrzej Maleszka. W jednym z tomów serii Magiczne Drzewo „Pojedynku” toczy się taki pojedynek między Kukim i jego sobowtórem, a wszystko za sprawą magicznych figur szachowych, po które bez pozwolenia sięgnął Kuki. I stało się jak to zwykle bywa, czarne figury przyniosły mu same nieszczęścia, które można było odwrócić dzięki mocy jakie posiadały figury białe. Ale jak je zdobyć skoro znalazły się w niepowołanych rękach klona-potwora? Zapraszamy Was do magicznego świata, gdzie bieg zdarzeń zaskakuje i trudno przewidzieć jak się to wszystko skończy, bo walka dobra ze złem trwa do ostatniej strony. Dobra zabawa podczas tej lektury naprawdę gwarantowana. I z pewnością przyniesie refleksję, a może pytanie, czy magiczne moce to coś z czego można uczynić zabawę?
Irena Szczypek moderatorka DKK dla dzieci w Zabratówce