Stronę odwiedzono:
27103856 razy
W kolejnym już, majowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki, działającym w Filii nr 11 omawiano, dyskutowano oraz dzielono się uwagami, komentarzami, opiniami na temat książki Marii Nurowskiej „Miłość rano, miłość wieczorem”.
Bohater naszej powieści Jerzy Ziarnicki to starszy już człowiek z pewnym bagażem przeżytego życia , powstaniec z 1944 r. , wzięty architekt. Zupełnie przypadkowo w operze w występującej światowej sławy artystce rozpoznaje swoją żonę, którą poślubił w czasie Powstania Warszawskiego, a o której myślał , że nie żyje. W trakcie rozmowy dowiaduje się, że ma dorosłą już córkę Annę. Przebywa ona w więzieniu w Niemczech, skazana za terroryzm. Spotkanie po latach żony, którą pochował w myślach i w sercu rozrzewni go i skłoni do wspomnień, nostalgii dawnych lat. Razem z bohaterami książki wędrujemy po ulicach Warszawy, Berlina, a także odwiedzamy Afrykę i Australię. Książka jest łatwa w odbiorze, jednakże zdania na jej temat były różne, choć ogólnie się podobała. Emocje i kontrowersje wzbudziła ocena Powstania Warszawskiego przez Jerzego, który twierdził, że było ono niepotrzebne, bo zamieniło tylko to miasto w ruinę. Książka porusza wiele wątków, ale ten czytelnik który jest nią zainteresowany , proszę niech sięgnie po lekturę.
Elżbieta Kotowicz