Stronę odwiedzono:
27104071 razy
Małgorzata Chmielewska: "Sposób na cholernie szczęśliwe życie". Spotkanie DKK – Wypożyczalni Głównej.
W przeciwieństwie do ostatniego spotkania DKK w Wypożyczalni Głównej, tym razem było "na poważnie". A to za sprawą książki "Sposób na cholernie szczęśliwe życie" i jej głównej bohaterki, siostry Małgorzaty Chmielewskiej. Małgorzata Chmielewska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci współczesnego Kościoła katolickiego w Polsce. Mówi się o niej, że jest zadziorną kobietą z charakterem, która łamie wszelkie stereotypy na temat zakonnic. Siostra, która prowadzi domy dla bezdomnych i chorych, mieszka z biedakami, wychowuje niepełnosprawnego syna, pisze bloga, bywa w telewizji i głosi rekolekcje w całej Polsce. Człowiek instytucja – jak celnie określił ją Krzysztof Ziemiec. A jednak dla klubowiczek było to pierwsze spotkanie z tą niezwykłą osobą. Już na samym początku zobaczyłyśmy nietuzinkowy obraz zakonnicy, która codziennie „siada w wygodnym fotelu, pije czarną, mocną herbatę, odpala kolejne papierosy”. Lektura książki pozwala zobaczyć nam drogę siostry Małgorzaty do życia zakonnego, jej stosunek do wiary, do ludzi. Opowiada o tym, jak kochać, jak pomagać tym najbiedniejszym, jak być blisko ludzi czy jak po prostu być dobrym człowiekiem. Nie daje gotowej recepty, ale pokazuje różne możliwości. Mówi prosto i zaskakująco o tym, co jest w życiu najważniejsze i skąd brać siłę do działania. Nie omija trudnych tematów, nie boi się szczerych odpowiedzi. Wszystkie byłyśmy zgodne, że jest to książka o silnej kobiecie, która swoim życiem zasługuje na uznanie i ogromny szacunek. Jej wypowiedzi świadczą o dużej odwadze i dystansie do siebie i otaczającego świata. Z książki wyłania się postać zakonnicy radykalnej pod każdym względem, nieuznającej kompromisów i ostrej, twardo stąpającej po ziemi, a przy tym troskliwej i skromnej, niepozbawionej także dużej dawki poczucia humoru. Klubowiczki ujęła jej bezpośredniość, nazywanie rzeczy po imieniu, opowiadanie o ważnych sprawach bez "nadęcia", patosu czy fałszywej skromności. Możemy tylko zazdrościć jej siły i pasji. Błażej Strzelczyk i Piotr Żyłka przeprowadzili świetny, poruszający oraz dający do myślenia wywiad. Skonfrontowali także swoje życie i sukcesy z tym, co osiągnęła siostra Małgorzata. Zobaczyli inny fragment rzeczywistości, oddalony od codziennej pogoni za tematami do pisania, sukcesami, wypracowywaniem sobie lepszego życia. Książkę czyta się znakomicie. I co najważniejsze, ta lektura zostaje w człowieku, drąży, każe do siebie wracać, szukać. Polecam gorąco.
Liliana Nowojewska