Stronę odwiedzono:
27104671 razy
Wdniu 30 marca 2017 roku, na zaproszenie WiMBP w Rzszowie odwiedziła Miejską i Gminną Bibliotekę Publiczną w Nowej Sarzynie znana reportażystka Magdalena Grzebałkowska.
Uczestników spotkania - a było ich ponad 40 - powitała i sylwetkę gościa krótko przybliżyła dyrektor Grażyna Wadas. Grzebałkowska jest autorką książek: ,,Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego’’, ,,Beksińscy. Portret podwójny’’ oraz ,,1945. Wojna i pokój’’. Jest też laureatką licznych nagród dziennikarskich i literackich, m.in: Nagrody im. prof. Stefana Myczkowskiego, Nagrody im. Stefana Żeromskiego, Grand Press 2009 w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne, Śląskiego Wawrzynu Literackiego, Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego 2015, Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej. Była nominowana do nagród literackich: Nike, Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Dwie książki autorki omawiane były na spotkaniach DKK. Powstała też recenzja do ,,1945.Wojna i pokój’’. Oto fragment: Grzebałkowska w swojej książce ukazuje chciwość, brutalność i chęć odwetu za doznane krzywdy, ale nie ocenia. Uznaje że w 1945 roku nic nie było jednoznaczne i nie można go oceniać dzisiejszymi kryteriami. Tylko czy na pewno brak człowieczeństwa można zawsze usprawiedliwić warunkami …
Spotkanie prowadził moderator DKK Hubert Kołtun. Zadawał pytania na temat książek. Autorka powiedziała, że wszystkie napisała na zamówienie. Dużo opowiadała o księdzu Twardowskim, o jego naiwnej wręcz wielkoduszności i wielkiej mądrości. Mówiła też o tragicznych losach Beskińskich. Podkreśliła, że ona pierwsza podjęła ten temat. Potem powstały następne biografie i film. Najwięcej emocji budził zbiór reportaży ,,1945. Wojna i pokój’’. Dotyczą one wręcz niewyobrażalnej dla nas rzeczywistości. Opowiadają o migracjach ludności po II wojnie światowej, o losach Niemców, którzy nie zostali wysiedleni, o polskich obozach pracy dla Niemców. Tematem, który zwrócił uwagę uczestników spotkania był też opisany przez Grzebałkowską szaber, mentalność szabrowników, którzy kradli tylko w domach poniemieckich. Podziwiano pokazany w książce entuzjazm ludzi odbudowujących Warszawę, bez względu na to, że część cegieł pochodziła z rozebranych we Wrocławiu zabytków. Padło pytanie dlaczego nie poruszyła tematu żołnierzy wyklętych. Odpowiedziała, że ludzie nie chcą o tym rozmawiać. Były też pytania, również ze strony publiczności, o warsztat, o sposób zbierania materiałów do reportaży, o tym jak dotrzeć do rozmówcy. Na zakończenie Grzebałkowska pisała uczestnikom spotkania dedykacje na swoich książkach.