Stronę odwiedzono:
27107309 razy
Spotkanie DKK – Wypożyczalnia Główna
Świry. Szajbusy. Obłąkani. Pomyleni. Tak potocznie nazywamy ludzi cierpiących na zaburzenia psychiczne. Odział psychiatryczny, w którym leczą się chorzy, to dla niejednych po prostu dom wariatów czy miejsce bez klamek. Lektura książki „Anioły jedzą trzy razy dziennie” Grażyny Jagielskiej, która była tematem październikowego spotkania DKK w Wypożyczalni Głównej, zaprasza nas do zweryfikowania naszych indywidualnych wyobrażeń o osobach, które z różnych przyczyn życiowych, wypadły z obiegu społecznego. „Anioły jedzą trzy razy dziennie" to książka, która w sposób odważny i bezpośredni opisuje pobyt autorki w klinice stresu bojowego. Żona korespondenta wojennego przez lata żyła pracą męża. I przez lata razem z nią żył strach o najbliższą osobę wyjeżdżającą w rejony konfliktów wojennych. Pewnego dnia strach okazał się silniejszy. Na motywach swoich obserwacji i historii poznanych pacjentów w szpitalu psychiatrycznym powstała powyższa książka. Uczestniczki dyskusji były poruszone lekturą. To co opisuje autorka jest autentyczne, namacalne i może przydarzyć się każdemu z nas. Przeciętnemu człowiekowi wydaje się, że pobyt w klinice psychiatrycznej jest odległy i nie dotyczy jego. A linia do przekroczenia, jak pokazuje pisarka, jest bardzo cienka... Rozmówczynie zwróciły uwagę, iż często osoby cierpiące na zaburzenia spotykają się ze społecznym odrzuceniem, nierzadko z odtrąceniem przez najbliższe osoby. Wciąż pokutuje przekonanie, że choroba umysłowa jest powodem do wstydu, trzeba ją ukryć przed sąsiadem, szefem, rodziną. Że jak chory psychicznie, to zaraz wyskoczy z siekierą… Pisarka zmusza nas do zmierzenia się z tym co dzieje się obok. Jesteśmy zamknięci w swoich małych światach i sama świadomość, że nasze życie lub naszych bliskich mogłoby wyglądać podobnie – przeraża. Wśród postaci "złamanych" przez los szczególnie klubowiczkom zapadła w pamięć pani Stasia. Starsza kobieta uświadamia bowiem pacjentom kliniki, że nie zawsze wyzdrowienie jest możliwe. Na koniec z czytelniczkami zastanawiałyśmy się, czy w naszych realiach życiowych są jakieś recepty na uchronienie się od niekończącej się pogoni za pieniędzmi, karierą, idealnym wyglądem itp., które w pewnym momencie mogą obrócić się przeciwko nam.
Zapraszam do lektury. Liliana Nowojewska