Stronę odwiedzono:
27099570 razy
5 kwietnia w bibliotece w Mogielnicy odbyło się kolejne spotkanie DKK. Głównym tematem dyskusji była książka francuskiej pisarki Agnes Martin-Lugand pt. „Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę”. Aż kusi sięgnąć po taki tytuł w miłym towarzystwie przy filiżance kawy lub herbaty, w Dyskusyjnym Klubie Książki. Jest to historia Diane – kobiety, która nie może się pozbierać po tragicznej śmierci córeczki i męża. Pomimo starań Feliksa, jedynego przyjaciela jaki jej pozostał, który chciał ją przywrócić do życia pozostała w swoim „kokonie żałoby i rozpaczy”. Po roku Diane postanawia wyjechać do Irlandii, kraju, do którego zawsze chciał zabrać ją zmarły mąż. Ma nadzieję znaleźć na końcu świata ukojenie swojego bólu. A tam, domek na odludziu nie do końca był samotnią. Jej ekscentryczny sąsiad okazał się przystojnym i interesującym fotografikiem, który poza świetnymi zdjęciami sąsiadki zdołał poruszyć jej serce, obudzić uczucia i pragnienia o których zapomniała, które wydawałoby się, że umarły wraz z najbliższymi. Ale tu właściwie koniec happy endu. Nie ma wielkiej miłości, nie ma szczęśliwego zakończenia. Bohaterka wraca i próbuje ponownie uruchomić kawiarnię pod szyldem „Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę”. Tytuł tej książki to pomyłka – nie ma tu nic o czytaniu książek czy piciu aromatycznej, francuskiej kawy. Nie ma tu ludzi szczęśliwych, ale osoby po przejściach. Nie ma opisów surowej ale i pięknej irlandzkiej przyrody. Jest za to sugestywnie opisana irlandzka knajpa, picie bez umiaru piwa i niesamowity kac z rana uczestników libacji. Historia dość banalna, styl niezbyt wyszukany, a tak naprawdę za serce chwycił tylko pierwszy rozdział tej powieści. Nie jest to pozycja godna polecenia dla miłośników dobrej literatury.