Stronę odwiedzono:
27098256 razy
Nadmiar wyobraźni, bezmiar wrażliwości
19 kwietnia 2016 r. w Filii nr 6 – Centrum Multimedialnym odbyło się kolejne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki, podczas którego dyskutowaliśmy o „Wolnej miłości” Romy Ligockej. Roma Liebling krakowianka pochodząca z rodziny żydowskiej, malarka, pisarka, kostiumolog, scenograf. Jej debiut pisarski „Dziewczynka w czerwonym płaszczyku” to wojenne wspomnienia z getta, dzięki którym chciała ukazać i przezwyciężyć swoja życiową traumę. „Wolna miłość” to zbiór felietonów publikowanych w kobiecym piśmie, ale rozbudowany o niepublikowane, napisane specjalnie do tej książki, teksty. Autorka podejmuje w niej szereg ważnych tematów jakimi są miłość, przyjaźń, dojrzewanie czy przemijanie. Jest doskonałą obserwatorką otaczającej rzeczywistości a jej opinie zawarte w felietonach zmuszają niekiedy do głębszej refleksji nad tym co nas otacza. Czy pamiętamy swoją ulubioną nauczycielkę ze szkoły? Podczas czytania zaskakują nas takie pytania i na chwilę wracamy pamięcią do szkoły i do wspomnień. Ligocka w tekstach bardzo się uzewnętrznia. Znając jej biografię można bardzo łatwo przyporządkować wydarzenia z jej życia do chwil, o których ciężko jej mówić na kartach książek. Książka jest bardzo osobista, dużo w niej odniesień do życia pisarki. Szczególnie wojenne wspomnienia są tu bardzo widoczne. Opinie zawarte w każdym tekście są opiniami Ligockiej. Roma z „Wolnej miłości” jest bardzo samotna. Jak sama twierdzi „pisanie to samotność, to proces kiedy pisarz jest sam na sam z książką”. Samotność towarzyszy jej zarówno z życiu jak i na kartach książek. W ostatnim opowiadaniu pisarka bardzo mocno obnaża swoją postać. Bardzo otwarcie wyjawia szczegóły ze swojego życia. W swoim wymarzonym mieszkaniu na poddaszu, gdzie każda rzecz ma swoje miejsce, każdy rytuał swój czas nie ma nikogo bliskiego. Bywają dni, kiedy jest ktoś na chwilę, ale nigdy na stałe. Mimo upływu czasu w pełni akceptuje siebie, czuje się młodo i nie dopuszcza do siebie myśli o przemijaniu i starości. Jest realistką i świadomie przyznaje, że szczęśliwym jest się tylko przez chwilę. Mimo to warto o to szczęście zawsze walczyć, jak ona , która walczy o nie każdego dnia. W opinii czytelniczek książkę warto przeczytać, chociaż z powodu krótkiej formy nie pozostaje ona zbyt długo w pamięci. Jej wadą jest także to, że jest zbyt osobista. Z książki wywnioskować można, że pisarka oczekuje roztkliwienia się nad jej losem, nad jej przeszłością, dzieciństwem, traumą getta. Kiedy zawiera swoje opinie w innej, większej formie jaką jest powieść znika jej subiektywność, jej postać jako Romy Ligockiej, a w tak krótkiej postaci jaką są te opowiadania widać ją za bardzo. Jednakże przesłania jakie kieruje do wszystkich autorka zostały bardzo docenione. W opinii czytelniczek choćby dla nich warto przeczytać „Wolną miłość” bo ‘Każdy dzień jest dobry, aby zacząć cieszyć się swoim życiem. Dlatego proszę Państwa: dziś w nocy przedstawiamy zegary: niech biją już tylko w naszym własnym rytmie - w rytmie naszych serc’.
Na kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki zapraszamy 17 maja 2016 r. na rozmowy o książce S. Kinga „Znalezione nie kradzione”.