Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
27106627 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Współpraca z

Współpraca z

 

 

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca zwww

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Jaśle

Ignacy Karpowicz: "Sońka"

23-06-2016

Dramat wojenny czy podprogowa gra z czytelnikiem 21 czerwca 2016 r. w DKK „Liberatorium”

MBP w Jaśle odbył się dyskusja o „Sońce” Ignacego Karpowicza. Książka diametralnie podzieliła rozmówców. Zarzuty stawiane Karpowiczowi to m.in. brak zachowania równowagi w kreowaniu postaci głównych bohaterów czy mało przekonująca konstrukcja postaci Sońki i jej losów /Sońka być może wymyśla historię swojej miłości, aby życie było bardziej znośne/. To ona tak naprawdę prowadzi swoją własną grę z czytelnikiem - uważa Beata Baraś. Jednak na pozostałych rozmówcach powieść wywarła ogromne wrażenie, zwłaszcza na gruncie emocjonalnym. Sporo kobiet może utożsamiać się z losem bohaterki. To powieść o życiu pozornie przegranym i odartym z intymności – powiedział Waldemar Tokarczyk. Bardzo trudno jest zamienić własne lęki i traumy w sztukę – broniła autora Urszula Wójcik. (…) Książkę oceniam jako bardzo interesującą, chociaż trochę płytką próbę pokazania tragizmu życia ludzkiego poprzez percepcję współczesnego człowieka, artysty, mierzącego się po raz kolejny z dramatem wojny – powiedziała Stanisława Czernik.

 

Ludzie ranią się i zabijają ... - Ignacy Karpowicz „Sońka” Książka posiada świetną konstrukcję i jest napisana językiem sprawnym, soczystym, precyzyjnym i oszczędnym. Czyta się ją z zainteresowaniem chociaż bez większych emocji. Dlaczego tak się dzieje mimo wagi treści, poruszającej sprawy drastyczne i ostateczne? Moim zdaniem wynika to z samej konstrukcji, która od początku skupia się wokół dwojga głównych bohaterów: tytułowej Sońki oraz narratora, którym jest autor a jednocześnie bohater powieści. Ważki, ponadczasowy, chociaż osadzony w realiach wojny wątek Sońki, znakomicie zresztą opisany, w założeniu powieści jest równoważony przez nieco kabotyńskie i pretensjonalne dywagacje z introspekcji autora – który to, niby kontrastując własne przeżycia i pomysły na wykorzystanie losu Sońki w teatrze, osłabia siłę oddziaływania na czytelnika wątku zasadniczego. Z powodu tego literackiego zabiegu powieść jest jakby pęknięta, a nawet sprzeczna wewnętrznie. Nie twierdzę, że autor nie miał prawa snuć swoich dywagacji Ignacego vel Igora, w końcu pisał tę powieść również dla siebie, rozliczając się z własnym sumieniem. Ale robiąc to równolegle z opowieścią Soni jakby umniejszał jej znaczenie, wysuwając siebie i swoje autorskie ego na pierwszy plan. Nie ukrywam, że zabieg ten jakkolwiek ciekawy nie trafił mi do przekonania. Odebrałam go jako sztuczny, napuszony i efekciarski. Zresztą jest to często spotykane u współczesnych autorów, którzy mierząc się z trudnym i ponadczasowym tematem koniecznie muszą zaznaczyć swój dystans, co można zrozumieć, jednak czasem w związku z tym popadają w skrajności. W tym wypadku widać to zresztą w języku (to na plus autora). Wątek Sońki jest pisany oszczędnie, chociaż mocnymi słowami, potoczystą frazą – wątek Igora językiem sztucznie zbrutalizowanym, charakterystycznym dla współczesnego środowiska teatralnego. Wątek Sońki w swoich oszczędnych opisach wstrząsa czytelnikiem, a wątek Igora i jego przemyślenia powodują wzruszenie ramion bowiem nie mogą zrównoważyć tamtych treści. Pomimo tego, książkę oceniam jako bardzo interesującą, chociaż trochę płytką próbę pokazania tragizmu życia ludzkiego poprzez percepcję współczesnego człowieka, artysty, mierzącego się po raz kolejny z dramatem wojny. W tej próbie jako najbardziej wartościowy pisarsko uważam fakt, że autor nie pokazuje tragizmu życia Sońki jako ofiary wojny. Ważne jest spojrzenie na jej los w wymiarze uniwersalnym i ponadczasowym: zawsze jest tak, że ludzie ranią się i zabijają wzajemnie, kierują się chciwością i zemstą. Zawsze jest też tak, że kochają się, pragną, mają wyrzuty sumienia, mimo wojny i może w czasie wojny, w okresie gdy więcej można i zabijać bezkarnie i gwałtowniej kochać. Czy artysta może sobie poradzić z takim tematem? Tak,wielkiego formatu artysta może. Np. Goya, Borowski, Różewicz… Myślę, że dla Karpowicza jest jeszcze trochę za wcześnie.

 

Stanisława Czernik DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle

 

Życie tytułowej Sońki dobiega kresu, ale zanim ona i jej towarzysze, suka Borbus Dwunasta i kot Jozik Dziewiąty Pasterz Myszy wydadzą ostatnie tchnienie wydarzy się w ich życiu nieoczekiwane. Pojawi się na drodze Sońki młody mężczyzna, który gdyby nie jednoczesna awaria wszelkiej możliwej technologii, której używa, nigdy by do jej domu nie zawitał. Dwoje ludzi, których pozornie nic nie łączy, spotyka się jak dwie planety na wspólnej orbicie, następuje rzecz, która się nie zdarza w realnym świecie. On, Igor, zadbany, wręcz wymuskany reżyser teatralny, który ma w życiu praktycznie wszystko i ona, Sońka, której przez całe życie odbierano wszystko co bliskie i drogie, a nawet to co konieczne do przeżycia. Odzierano ją z poczucia bezpieczeństwa i intymności. Los chciał, żeby życie Sońki nie minęło niezauważone, żeby biblioteka jej życiowych doświadczeń nie obróciła się w proch razem z tą, która przez kilkadziesiąt lat ją tworzyła. Igor okazuje się być tym, na którego Sońka czekała całe życie, aby opowiedzieć mu o swoich tragicznych losach, ale też o chwilach niezwykłego szczęścia, bo w życiu Sońki pojawiła się na krótko prawdziwa i w jej odczuciu odwzajemniona miłość. „Sońka” to piękna poetycka opowieść o życiu pozornie przegranym, o upodleniu człowieka, o zepchnięciu na margines, ale też i o chwilach radości, czułości i szczęścia. A wszystko to rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych, obecnie i podczas drugiej wojny światowej, gdzieś na Podlasiu, w miejscu, zdawałoby się, zapomnianym przez Boga i ludzi.

 

Waldemar Tokarczyk DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: