Stronę odwiedzono:
27103713 razy
"Zupa z gwoździa" to sympatyczna i zabawna lektura, napisana w lekkim stylu, ukazująca otaczające nas absurdy życia i ludzkie zachowania w krzywym zwierciadle. To również przedstawienie świata oczami mężczyzny, dla którego wszystko co najlepsze, już daleko za nim. Główny bohater-Jan, -uwielbia gotować-dlatego blog który prowadzi nosi taki właśnie tytuł co nadaje książce kulinarny wydźwięk: jej rozdziały to nazwy różnych dań typu "Makaron z boczkiem i marchewką" czy "Karczek pułkownika".
Czytelniczki DKK z Racławowki , które spotkaly się w dniu 11 lutego tuż przed tłustym czwartkiem, dzieliły się wrażeniami z lektury. Zupa z gwoździa" to świetna, współczesna satyra na instytucję małżeństwa i szereg innych stosunków społeczno-obyczajowych. Małżeństwo Jana i Marysi, to przykład związku jakich wiele w naszym otoczeniu. Związku, którego dopadła rutyna i wszechobecny marazm, w którym brakuje spontaniczności i uwagi dla drugiej osoby. Frustracja obojga małżonków widoczna jest od pierwszej strony lektury, czemu nie ma się co dziwić, skoro Marysia będąc z wykształcenia psychologiem - sprzedaje lodówki, a Jan po polonistyce musi pisać listy sam do siebie – by mieć jakąkolwiek pracę.Ponadto Jan ma dziwną pasję obserwowania zdjęć nosacza z Borneow każdej wolnej chwili.Szczególną uwagę zwróciły liczne dialogi pomiędzy małżonkami, które rodem z kabaretu, ośmieszają nonsensy naszej, codziennej egzystencji.
21 grudnia 2012 r. to data, kiedy to według kalendarza Majów miał nastąpić koniec świata. Niektórym z nas, z pewnością nasuwały się wówczas przeróżne myśli, a część może nawet uwierzyła, że świat czeka prawdziwa Apokalipsa. Motyw ten wykorzystała w swojej najnowszej książce Anna Onichimowska, wplatając w jej fabułę elementy komizmu.
Dla głównego bohatera -Jana następuję faktycznie prywatny koniec świata-bo oto nagle znika jego żona, której brak nareszcie zaczyna odczuwać, zaś szef zarządza rewolucyjne zmiany.
Komizm postaci drugoplanowych takich jak np. kolega Jana- Kurdeblaszka czy wuj w podeszłym wieku który wciąż zmienia partnerki bo jak sam powiada :"niewiele czasu mu pozostało". Komizm sytuacji np.zmartwienie jednego z respondentów blogu:czy zdąży spłacić kredyt przed końcem świata- nie pozwalają się nudzić.