Stronę odwiedzono:
27097504 razy
"Miasto, w którym mieszka Julia, jest niezwykłe. Rozciągają się pod nim jaskinie. Mieszkańcy o nich wiedzą, ale mało kto zapuszcza się w tajemnicze i niebezpieczne rejony. Jak bardzo są niebezpieczne, wielu przekonało się na własnej skórze. Trzy lata wcześniej podczas wyprawy zginęła koleżanka Julii. Ten wypadek w przedziwny sposób wpłynie na dalsze życie bohaterki. Ale zwykle jest tak, że gdy jedni nas opuszczają, na ich miejsce pojawiają się inni, by wypełnić lukę w naszym życiu. Prosta zasada: Coś za coś.Julia pracuje na ulicy, na rogu Zielonej i Smutnej. Przez kilka godzin dziennie drepcze między latarnią a kioskiem pani Kazi. Początkowo trochę ją to zawstydzało, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Teraz jest nawet z siebie dumna. Dzięki niej wielu ludzi może kontynuować swoje życie.O czym tym razem? O miłości, o przyjaźni, o niebezpieczeństwie i tajemnicach.
Julia w bardzo młodym wieku zachodzi w ciążę- pojawia się Zuzia. Niestety jej partner nie potrafi podołać roli ojca i ucieka za granicę pozostawiając młodą matkę z dzieckiem samym sobie. Julia nie poddaje się i wychowuje córkę najlepiej jak potrafi.
Gdy Zuzia dorasta i przychodzi czas studiów oznajmia matce, że wyjeżdża do ojca (który do tej pory się nią nie interesował) i tam postanawia studiować prawo.W jaki sposób na decyzję Zuzi wpłynęłai "przyjaciółka matki" czyli Zośka?
Następnie pojawia się Gaweł (w którym chyba się Julia zakochuje). W historii przewija się również mała Zuzia- córka sąsiada, którego pewnego dnia aresztują i dziewczynka zostaje oddana właśnie pod jej opiekę, a Gaweł ucieka- dlaczego?
Mamy również do czynienia z ordynarnym starszym panem Baltazarem, którego Julia odwiedza od czasu do czasu nie robiąc sobie nic z jego stosunku do niej, po prostu taki typ człowieka, który myśląc, że jeśli będzie nieuprzejmy wobec innych to nikt nie będzie do niego przychodził i będzie miał święty spokój- jednak nie Julia.
Baltazar również ukrywa pewną tajemnicę, o której dowiadujemy się dopiero pod koniec książki."
Książkę warto przeczytać, co jednogłośnie stwierdziły uczestniczki spotkania,które odbyło się w środę 19 marca.Najbardziej aktywne i sumienne miały nawet dokładne notatki i zaznaczone cytaty.