Stronę odwiedzono:
27170176 razy
W lutym w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Nisku odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem dotyczyło ono książek "Igrzyska śmierci" i "Jesienna miłość". Każda z dziewczyn wypowiedziała się na temat przeczytanych książek. Rozegrały się również zawody, aby sprawdzić znajomość przeczytanych pozycji. Powstały dwie drużyny, które na przemiennie zadawały sobie pytania dotyczące tych powieści. Był to dobry sposób na podsumowanie tej części spotkania i zabawę jednocześnie. Rozegrałyśmy kalambury nawiązujące do przeczytanych książek. Podczas trwania DKK nie zabrakło również słodkich przekąsek przygotowanych przez panie pracujące w bibliotece. Każda z uczestniczek z zadowoleniem brała udział w każdej części klubu, przygotowanej przez przewodnicząca klubu.
Klaudia
"Igrzyska śmierci" jest to książka o dziewczynie która poświęciła się dla dobra swojej młodszej siostry. Ciężkie doświadczenia zmuszą ją do przystosowania się do trudnych warunków życia. Głodowe igrzyska zakłócają jej już poukładane życie. Dziewczyna musi wykorzystać swoje doskonałe umiejętności w walce o własne życie. Na arenie poznaje chłopaka z którym pomagają sobie wzajemnie w walce o przetrwanie wśród wrogich ludzi. Jednakże na swojej drodze napotykają sporo trudności. Czy uda im się je pokonać? Zapraszam do sprawdzenia!
Justyna
"Igrzyska śmierci" autorstwa Suzanne Collins to niezwykła opowieść o odważnej i stanowczej Katniss Everdeen. Dziewczyna ratuje swoją siostrę biorąc za nią udział w Igrzyskach Głodowych. Ma świadomość, że może już nie powrócić do swojego domu, ale pomimo tego, z miłości do młodszej siostry stawia czoło wyzwaniu. Zadanie, które zostaje przed nią postawione nie jest łatwe. Turniej w którym bierze udział jest na śmierć i życie.
W książce ukazane są dwa środowiska: ludzie biedni (do których należy główna bohaterka), którzy walczą o przetrwanie, każdego dnia starając zadbać o siebie i swoich bliskich, ludzie mający problem ze znalezieniem jedzenia i cierpiący z powodu niewłaściwych rządów władz, a z drugiej strony ludzie zamożni, dla których dobrą rozrywką jest oglądanie śmierci niewinnych ludzi walczących o przetrwanie podczas Igrzysk. Początkowo nie miałam ochoty zmierzyć się z tą powieścią, jednak teraz jestem zadowolona, że zmieniłam zdanie i poznałam historie opowiadającą walkę o przetrwanie. Z niecierpliwością czekam na poznanie dalszych losów Katniss i jej bliskich.
Klaudia
„Igrzyska Śmierci” to powieść z gatunku science-fiction Suzanne Collins. Książka jest pierwszą częścią trylogii, na którą składają się także „W pierścieniu ognia” oraz „Kosogłos”. Lektura znajduje się na liście światowych bestsellerów i doczekała się ekranizacji. Główną bohaterką, a zarazem narratorem jest szesnastolatka Katniss Everdeen, która jest zmuszona opiekować się samotnie młodszą siostrą i chorą matką w jednym z najbiedniejszych dystryktów totalitarnego państwa, powstałego na gruzach Stanów Zjednoczonych. Poświęca się i bierze udział w corocznych głodowych igrzyskach, w których z 24 nastolatków żywe powróci tylko jedno. Bohaterowie walczą ze sobą na śmierć i życie czasem zapominając, że ich prawdziwym wrogiem jest autorytarny rząd. Książce nie można odmówić, że zmusza do zastanowienia się nad przyszłością ludzkości. Jednak bestseller promowany na całym świecie nie powinien być aż tak pesymistyczny i sprawiać, ze czytelnik napełnia się smutkiem. Narracja sprawia, że książkę źle się czyta. Nie jest to lektura, która pomaga się odstresować po ciężkim dniu.
Sylwia
„Igrzyska śmierci” to powieść, obok której nie można przejść obojętnie. Pokazuje naszą przyszłość, to, co się stanie, jeśli ludzkość w porę się nie obudzi. Już teraz przecież władzę ma ten, kto ma pieniądze. Kto ma władzę, może wszystko, może zmienić prawo i dostosować je do swoich celów. Nie znaczy to, że utwór jest nudny, wręcz przeciwnie, napisany bardzo ciekawie, skierowany jest głównie do młodzieży, ale może ją każdy przeczytać. Wartka akcja, prawdopodobne rysy psychologiczne bohaterów i sytuacji spodoba się każdemu czytelnikowi. A kto przeczyta, sięgnie od razu po film, zapewniam.Chciałam też zwrócić uwagę na sam pomysł. Akcja dzieje się w państwie Panem, zbudowanym na dawnej kulturze amerykańskiej. „Panem et circensis”- „chleba i igrzysk”, jest wciąż aktualne- jedzenie i rozrywka to to, czego ludzie oczekują od państwa. Powieść pokazuje, że różnice w zamożności istniały i będą istnieć zawsze, pytanie tylko, co z nimi ludzie zrobią. Tak samo jak to, że zło czy chociażby niewrażliwość na cierpienie innych istnieją w człowieku, tylko potrzeba odpowiedniej sytuacji, by to z niego wydobyć.„Igrzyska śmierci” to nie przyszłość. To sytuacja, która się już zaczęła. Czy jednak przestroga Suzanne Collins spełni się?
Aneta