Stronę odwiedzono:
27098452 razy
Piątek trzynastego nie musiał być pechowy. Zwłaszcza jeśli można było wpaść do biblioteki na spotkania z autorami w ramach 8. Bieszczadzkiego Lata z Książką: przy kawie i cieście posłuchać znanych i lubianych oraz złowić parę autografów. Z tej okazji chętnie skorzystali lescy czytelnicy, w tym wszystkie panie z Dyskusyjnego Klubu Książki.
„Życie jest felietonem, trzeba umieć je zapisać.”
Poranne spotkanie z dziennikarzem i felietonistą, autorem zbioru felietonów „Kot w pralce” Jerzym Iwaszkiewiczem poprowadził Jerzy Kisielewski, również dziennikarz. Przyjaźniący się od lat panowie w rozmowie doskonale się uzupełniali. Publiczność dowiedziała się m.in. dlaczego pan Iwaszkiewicz para się pisaniem felietonów, co było dla niego absolutnym dowodem na istnienie Boga oraz w jaki sposób mimo długoletniej abstynencji znalazł się w jury konkursu nalewek. Wątki trzeźwości i nietrzeźwości przewijały się zresztą w opowiadanych przez obu panów anegdotach, dowodząc ich dystansu do siebie i wywołując śmiech zgromadzonych.
„To takie niepoważne zajęcie…”
Spotkanie z Barbarą Bursztynowicz, aktorką filmową i teatralną poprowadził Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny Magazynu Literackiego KSIĄŻKI. Pani Barbara dała się poznać jako osoba bardzo ciepła i sympatyczna. Opowiedziała m.in., dlaczego napisała „Jak w życiu. Felietony”, o tym, co zmotywowało ją do wyboru zawodu aktora, jak wyglądał jej egzamin na studia oraz czym jest dla niej rola w „Klanie”. Sama o sobie powiedziała, że jest nudna. „Mam jednego męża, dobrze wychowaną córkę, uprawiam zawód po bożemu…”. Widownia nie nudziła się jednak w ogóle, podziwiając aktorskie umiejętności gościa zaprezentowane podczas odczytywania fragmentów książki w czasie spotkania.
„Na przyjęciu pewnym byłam kiedyś…”
8. Bieszczadzkie Lato z Książką w bibliotece zamknęła rozmowa „o życiu” Katarzyny Grocholi, jednej z najpopularniejszych pisarek w Polsce, z Tadeuszem Górnym. Autorka zapowiedziała swą przyszłą powieść: bo ma już końcowe zdanie i tytuł – a od nich zawsze zaczyna ;). Żartowała, że jak się postara, to zostanie politykiem. Choć jako wymagający obywatel musiałaby się wtedy przeciąć na pół. Na zakończenie znalazła czas na podpisanie książek i wspólne fotografie.