Prawda zawsze zwycięża” lub „prawda cię wyzwoli” to wspaniałe hasła!
Czy jednak da się tak żyć by nigdy nie skłamać? Na pewno byłoby to trudne.
Są także ludzie, którzy częściej kłamią, niż mówią prawdę. Taką osobą była Michalina, bohaterka książki Beaty Ostrowickiej pt.: ”Misia rządzi”, którą omawiałyśmy 24.11.2014.
„Ślizganie się po prawdzie” było dla niej czymś zupełnie naturalnym. Okłamywała wszystkich wokół, nie oszczędzając nawet przyjaciół, swojego chłopaka i własnej rodziny.Uważała, że jej kłamstwa są inne od tych powszednich. Według niej nikomu nie szkodziły a jej samej często pomagały. Postępując tak myślała, że to ona potrafi ”rozgryźć” każdego i tak zmanipulować by wyjść na swoje. Długo udawało jej się jakoś tak lawirować, ale w pewnym momencie ”trafiła kosa na kamień” i czar prysnął. To Jośka (przyjaciółka z osiedla) wymyśliła zbiórką pieniędzy na operację brata koleżanki i ona Misia dała się na to nabrać.
To kłamstwo było ”egoistyczne i szokujące”! Zachowanie Jośki wstrząsnęło nią do tego stopnia, że sama teraz w innej perspektywy spojrzała na swoje życie.
Opnie czytelniczek.
Michalina na początku zrobiła na mnie wrażenie spostrzegawczej,interesującej dziewczyny,która to wspaniale sobie radzi w życiu. Jednak czytając dalej widzę,że ona jest kimś zupełnie innym. Robi wszystko by przypodobać się wszystkim wokoło. Próbuje być na siłę „fajną laską”,która ma wszystko gdzieś!Nie dostrzega tych,którzy pomagają jej w każdej sytuacji,ale z ochotą otacza się tymi ,którzy ją okłamują i wykorzystują. Zachowanie tej dziewczyny denerwuje czytelnika i zniechęca do czytania. Myślę jednak,że takich osób jak ona wokół nas nie brakuje.
Emilia N.
Książka mało interesująca,choć można wyciągnąć wniosek końcowy : kłamstwo nie popłaca!
Anna L.
Dla mnie Misia,to wstrętny dzieciuch!Kłamała tak beznadziejnie,że aż nie mogłam tego znieść i zakończyłam czytanie książki po kilku rozdziałach!
Oliwia L.