Stronę odwiedzono:
27098133 razy
Szczęśliwy jest pies,który ma dobrego pana. Potrafi być wdzięczny,a kiedy trzeba stanie w obronie.
Baltc także był szczęśliwy przy swojej pani,ale to się skończyło. Teraz jego losy potoczyły się bardzo źle. Dowiedzieliśmy się o tym z książki Barbary Gawryluk pt.:”Baltic- pies, który płynął na krze”, którą omawialiśmy na spotkaniu 20.11.2014r.
Wystraszony wybuchem petard i błyskiem kolorowych fajerwerków w sylwestrową noc,zrywa się z łańcucha i biegnie jak najdalej od tego. Teraz już nikt nie da mu miski z dobrym jedzeniem,nie pogłaszcze,nie weźmie do ciepłego domu gdy jest zimno.
Czasem uda mu się polizać wody z kałuży i zjeść coś przypadkiem. Biegnąc wzdłuż rzeki,zapragnął napić się wody. Wszedł na lód i wtedy nastąpił potężny wybuch i kolejny. Przerażony tym wbiegł na środek rzeki i po chwili już płynął na krze. Wyczerpany czterodniowym rejsem ,głodny i zziębnięty ,nawet nie zauważył jak dopłynął do morza. Tu od niechybnej śmierci uratował go oficer mechanik statku badawczego R/V Baltic. Od tego momentu los tego psa zmienia się zupełnie.To wzruszająca i do tego prawdziwa historia o psie i jego wybawcy.
Opinie czytelników są zgodnie: książka bardzo ciekawa!Czytając nie można jej odłożyć ani na chwilę,bo jesteśmy ciekawi co będzie dalej i jak to się skończy. Miłość między psem a człowiekiem zdarza się często. Każdy z uczestników przytaczał jakiś przykład z własnego otoczenia. Lubimy czytać takie historie,które dobrze się kończą,tak jak ta.
Tę książkę warto przeczytać!