Joanna Olech: "Gdzie diabeł mówi ... do usług"
22-05-2013
"Każdy czarodziej ma takiego kota,na jakiego zasłużył!" Tak odpowiedział Kizior Mikołajowi Twardowskiemu,gdy ten próbował uporać się z kaktusem na swojej dłoni...
Książka Joanny Olech pt.:"Gdzie diabeł mówi ...do usług",którą omawialiśmy na spotkaniu 14.05.2013r. pełnna jest humoru i takich właśnie dialogów pomiędzy Mikołajem i jego kotem.
Wszystkiemu winna jest stara księga,mająca w swej oprawie czerwony rubin. Należała ona dawno temu do legendarnego "Pana Twardowskiego" i była magiczna.Aby spełnić jakieś marzenie wystarczyło pocierać kamień znajdujący się w oprawie i wszystko się spełniało.Początkowo była to fajna sprawa,bo kot zaczął mówić,a niezbyt miła pani od biologii,zupełnie się odmieniła.
Jednak księgę tę pragną mieć diabły:Rokita i Dusiołek.Zrobią wszystko by tego dopiąć.
Ostatecznie sprytny Mikołaj pozbył się diabłów i księgi,która tak naprawdę przyniosła mu wiele nieszczęść.
Opinie czytelników:
Mikołaj Twardowski podpisał cyrograf z diabłami i tylko tu podobny jest do tego dawnego Pana Twardowskiego.Ale to nie ten Twardowski i nie te czasy.O jego przygodach warto przeczytać w tej książce.
Karolina D.
Książka ciekawa,pełna humoru i śmiesznych dialogów.Diabły także są super,szczególnie gdy wcielą się w hydraulików z Kaszub!
Ewa L.
Książka bardzo wesoła.Czytając,często się śmiałem.
Bartek M.