Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Pyszna Noc w Bibliotece

"Tego w bibliotece jeszcze nie było!"
Tak najczęściej komentowano poczynania uczestniczek tegorocznej Nocy Bibliotek w Gminnej Bibliotece Publicznej w Dębowcu.
Hasło:"Pyszna Noc w Bibliotece" zwabiło czytelniczki do odwiedzenia jej nocą 10 maja.
A było warto, bo ta niezwykla noc – pachnąca, słodka i smaczna, pozostanie długo w naszej pamięci.
Sprawiły to "Nocne Łasuchy" z Dyskusyjnych Klubów Książki i ich koleżanki, które na kilka godzin zamieniły bibliotekę w kuchnię!
Już w ciągu pierwszej godziny wyczarowały półmisek pełen cieplutkich naleśników z przeróżnym nadzieniem i duży talerz kawałków wafla z czekoladowo-kokosową masą.
Przy wspólnym biesiadowaniu, wesołe towarzystwo prześcigało się w opowiadaniu różnych dowcipów, żartów i prawdziwych historyjek z własnego życia na temat jedzenia, kuchni i przyjęć rodzinnych. Zajadając się smakołykami, przypominałyśmy tradycje kulinarne naszych rodzin i regionu. Inspiracją do tego była wystawa nowości "kulinarnych" pochodzących ze zbiorów biblioteki, jak również przeczytane fragmenty książek Małgorzaty Musiuerowicz:"Łasuch" i "Całuski pani Darling".
Zachęciło to kilka osób do wypożyczenia sobie tych książek do domu.
Punktem kulminacyjnym "Pysznej Nocy w Bibliotece" był wybór: "Mistrzyni Naleśnika" i "Mistrzyni Wafla". Zostały nimi dziewczyny najaktywniejsze i najbardziej zaangożowane w tworzeniu pyszności.
Szczęśliwe mistrzynie wykonały swój "taniec sukcesu", za który otrzymały brawa.
Wracałyśmy do domu szczęśliwe, syte i jeszcze obdarowane kawałkiem wafla (dla ukochanego domownika).
Ta noc dowiodła, że banalne zajęcie jakim jest smażenie naleśników, czy przekładanie wafla może być bardzo atrakcyjne i zachęcające do odkrywania ciekawych dziedzin życia.
W.Gałuszka
 

Opinie uczestniczek

-Fajna zabawa i wyśmienite efekty!

-Gotowanie, smażenie itp. - to nie dla mnie myślałam, a tymczasem tak mnie wciągnęło , że nie chciałam patelni wypuścić z rąk!

-Już wkrótce pochwalę się tym co potrafię, organizując koleżeńskie spotkanie.

-Jakbym wcześniej słyszała o smażeniu naleśników, stwierdziłabym - straszna nuuuuda!
Tu jednak było super!

-Często zadawałam sobie pytanie: co też ciekawego ktoś widzi w kuchni, między patelniami, garami czy makutrami? Okazuje się,że można tworzyć tu smaczne i ciekawe rzeczy.
I choć ta noc nie zrobi ze mnie wybornej kucharki, to jednak zmieni wcześniejsze nastawienie do tych spraw!

-Pizza,zapiekanka, to fajne jedzenie, ale takie "biblioteczne" wafle, czy naleśniki są nie do pogardzenia!

-Wspaniałe spotkanie! Szkoda, że taka noc jest tylko raz w roku.