Stronę odwiedzono:
27104477 razy
|
Często spotykamy w książkach stare wiedźmy i złe czarownice.Nie budzą naszej sympatii i zachwytu. Jakie było więc nasze zdziwienie i zaskoczenie gdy pojawiła się jeszcze malutka ale już 127-letnia czarownica.Ta wspaniała postać była bohaterką książki Otfrieda Preusslera pt.:"Malutka Czarownica",którą omawiałyśmy na spotkaniu 12.04.2013 r.
Często spotykamy w książkach stare wiedźmy i złe czarownice.Nie budzą naszej sympatii i zachwytu. Jakie było więc nasze zdziwienie i zaskoczenie gdy pojawiła się jeszcze malutka ale już 127-letnia czarownica.Ta wspaniała postać była bohaterką książki Otfrieda Preusslera pt.:"Malutka Czarownica",którą omawiałyśmy na spotkaniu 12.04.2013r.
Jak każda z nas, ona także miała swoje marzenia.Jednym i najważniejszym było uczestniczenie w balu starych czarownic na górze Blacksberg.Jednak żeby to było możliwe za rok,musiała podnieść swoje kwalifikacje w czarach i stać się naprawdę" dobrą czarownicą."
Wzięła więc sobie to do serca i ostro zabrała się do pracy.Okazji do czarów i czynienia dobra nie brakowało.Każdy rozdział książki opowiada o nowym wyzwaniu i problemie do rozwiązania .
Malutka Czarownica latając po świecie co rusz napotykała trudną sytuację.Zastanawiała się tylko chwilę i już przychodziła myśl:"Trzeba mu jakoś pomóc".Cichutko wypowiadała formułę zakłecia...i odmieniała ludzki los.
Bycie "dobrą czarownicą" znaczyło dla niej czynienie dobra ludziom,jednak nie dla wszystkich "dobro" oznacza to samo. O wiele łatwiej jest komuś dokuczyć,dokopać a tak trudno pomóc czy obronić.Ta radosna,magiczna książka jest jakby lekiem na zło.Potrafi podnieść na duchu i zaszczepić trochę optymizmu w świecie,który nas otacza.
Opinie czytelniczek:
Ta książka uczy jak postępować w życiu.Przecież ona też mogła inaczej wybrać.Mogła być (jak inne) złą czarownicą , zyskać popularność i uznanie w swoim gronie a tym samym szybko wspiąć się na szczyt w hierarchii czarownic.Zrobiła inaczej,szlachetnie i dobrze.Podziwiamy ją bo teraz mało jest ludzi,których stać na to.
Ania i Emilka
Najbardziej podobała mi się ta sytuacja,w której mała dziewczynka sprzedawała kwiatki. Nikt jednak nie chciał ich kupować.Widziała to Malutka Czarownica i zrobiło jej się żal tej dziewczynki.Swoimi czarami sprawiła,że kwiatki zaczęły pięknie pachnieć i ludzie zwabieni tym,przychodzili tylko do niej i kupowali je.Książka jest bardzo piękna i wszystkim ją polecam.
Ewa.