|
Sierpniową lekturą przemyskiego DKK była książka pt. Nietoperz w świątyni, napisana przez Krystynę Czerni, (krytyka i historyka sztuki) biografia Jerzego Nowosielskiego. Jest to książka napisana odważnie i ze znawstwem oraz troską o każdy szczegół życia artysty, który zmienił oblicze polskiej sztuki i wywiera wpływ na kolejne pokolenia twórców.
Czytając tą biografię śledzimy życie malarza, aby jak pisze autorka: „poznać źródła, z których wypływa jego myśl i sztuka, pochylić się nad nieprostym losem tego wielkiego artysty i pięknego, choć tragicznego człowieka”. Odkryć, a może przybliżyć się do prawdy niełatwej i skomplikowanej o wielkim malarzu, ale zarazem człowieku rozdartym i naznaczonym wieloma słabościami. Jak powiedział o malarzu jego wieloletni przyjaciel Tadeusz Różewicz: Malarstwo Nowosielskiego to malarstwo rozpięte na ramionach miłości »niebiańskiej« i miłości »ziemskiej«. Rozdarty przez te dwie miłości malarz przypomina czasem anioła, a czasem nietoperza wiszącego w podziemiach opuszczonej świątyni”.
Klubowicze stwierdzili zgodnie, tej książki nie da się czytać ot tak po prostu, ją trzeba "smakować".
Katarzyna Bednarz-Soja
Nietoperz w świątyni - Krystyna Czerni
Każde życie zaczyna się tak samo, ale swoje biografie mają ludzie sukcesu. Lubimy czytać biografie, bo poznajemy człowieka od dnia urodzin do samej śmierci. Przekonujemy się, że życie tych „wybrańców” nie jest usłane różami i to powoduje, że stają się nam bardziej bliscy. Biografia Jerzego Nowosielskiego autorstwa Krystyny Czerni pozwala nam poznać artystę „całościowo”. Jest to opowieść o człowieku niezwykłym, czasem kontrowersyjnym z jego wzlotami i upadkami, sukcesami i porażkami.
Z jego walką o szczęście – można powiedzieć, chwile szczęścia, do których przecież każdy ma prawo. A ponieważ każde szczęście jest w swojej istocie egoistyczne, więc dążąc do niego krzywdzi się kogoś po bokach. Czytając dalej zastanawiamy się, czy kochać to znaczy, że wszystko trzeba wybaczać? Czas, w którym przyszło żyć Nowosielskiemu nie był łatwy. Cyklon, który przeszedł przez historię w pierwszej połowie XX wieku stworzył przepaść między ludźmi i ta przepaść istnieje do dzisiaj.
Możemy też zastanowić się, czy moglibyśmy przestać kultywować urazy, czy ciągle roztrząsając przeszłość nie paraliżujemy przyszłości? Chyba, że jeszcze ciągle nie jesteśmy gotowi…, bo często kompromis postrzegamy jako formę słabości, lub jeszcze gorzej – zdrady.
Ciekawa wielowątkowa historia życia artysty.
Lidia Kiełczyńska
DKK Przemyśl