|
„Wszyscy od czasu do czasu się gubimy.
Jednak trzeba wierzyć, że warto się szukać” –
R.P. Evans – Stokrotki w śniegu
Od tego cytatu w ostatni czwartek marca rozpoczęło się spotkanie DKK w Kolbuszowej, tym razem poświęcone książce „Stokrotki w śniegu” R.P. Evansa.
Książka w treści przypomina „Opowieść wigilijną” Dicensa, i sam autor nie ucieka od porównania formy do tego dzieła. Jednak jest na wskroś współczesna.
Zły bohater (Ebenazer Scrooch) – Jamek Kier – bogaty i bezwzględny biznesmen, nagle przez zbieżność nazwisk zostaje uznany za zmarłego. Wobec tego faktu, szybko dowiaduje się jak jest postrzegany przez znajomych – bliższych, dalszych i tych najbliższych. Nieporozumienie daje się szybko sprostować, ale odtąd życie bohatera ulega dużej przemianie. Jest to powieść poruszająca do łez, bo jest świadectwem tego, że najbardziej skamieniali ludzie bez uczuć, bez serca potrafią się zmienić. Tylko, że czasami ta zmiana przychodzi za późno. Można rzec, że lepiej późno niż wcale i na zmianę czas jest zawsze. Zostaje tylko ciężar, że coś umknęło, na coś jest za późno, czegoś naprawić, poprawić, wytłumaczyć, zrekompensować się nie da. Ta książka jest właśnie o uciekającym czasie, i o ludzkich zaniedbywaniach spraw ważnych. Wstrząsający jest jej początek, gdzie autor każe się czytelnikowi zastanowić nad własnym nekrologiem, ale i zakończenie, gdzie wydawca umieszcza listę do wypełnienie dla czytelnika – „moje pięć osób”. I tutaj zaraz się podniosły głosy – „pięć to za mało”, „ale właśnie w tym tkwi trudność – jak wybrać TYLKO pięć”. Z drugiej strony Klubowicze zwrócili uwagę, że ta książka jest naiwna w treści. Może i naiwna, ale celnie trafiająca w ważny punkt życia.
Następne zostało zaplanowane na 28 kwietnia 2011 r. Tematem będzie książka : W. Adamczyk – „Kiedy Bóg odwrócił wzrok”.
Agnieszka Mierzejewska