O książce Wojciecha Manna "ROCKMAN..." w DKK w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży
27-09-2011
Rockman, czyli jak nie zostałem saksofonistą
– spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki
Nastoletnie czytelniczki połączone wspólną pasją poznawania książek po raz kolejny zebrały się w Oddziale dla Dzieci Młodzieży WiMBP w Rzeszowie w dniu 24 września 2011 r., by porozmawiać o literaturze. Tym razem dyskusja toczyła się wokół książki Wojciecha Manna Rockman, czyli jak nie zostałem saksofonistą.
Popularny dziennikarz poprzez swoje osobiste wspomnienia pozwala czytelnikom przenieść się w szare czasy PRL-u. Opowiada o swej o niezwykłej młodości, przygodzie z muzyką, radiem, światem mediów. Wspomina festiwale, koncerty, gwiazdy rocka swój pierwszy gramofon, koncert z Wanderem, ale też żelazną kurtynę i Polskie Radio, które bardzo powoli otwierało się na muzyczne trendy z Zachodu.
Te nostalgiczne, pełne humoru historie pozwoliły Klubowiczkom poznać lepiej autora książki, jego determinację i pasję, w dążeniu do realizacji marzeń, a także zrozumieć ducha czasów w których je spełniał.
„Biografia Wojciecha Manna to dla mnie zarówno encyklopedia muzyki jak i kopalnia informacji o Polsce Ludowej . Pisana dowcipnym językiem bawi ucząc, bez przynudzania i wyświechtanych frazesów, autor nie stroi się w cudze piórka. Jest ładnie wydana, szybko się ją czyta, często śmiałam się w głos. Nie zawiodłam się!” (Paulina)
„RockMann" to książka napisana inteligentnie i dowcipnie. Wojciech Mann po mistrzowsku opisał swoją przygodę z rock n' rollem. Jako jego fanka (rock n' rolla) jestem zachwycona determinacją autora przy "zdobywaniu" kolejnych płyt, magnetofonów i wreszcie ludzi, których zawsze chciał zobaczyć i przede wszystkim usłyszeć na żywo (ja też bym chciała!). Poza tym pan Mann to jeden z najmądrzejszych ludzi polskiego show biznesu; cieszę się, że przeczytałam jego książkę.” (Magda)
„Jak dotąd znałam Pana Wojtka jako bystrego prowadzącego program rozrywkowy w TV, teraz wiem o nim więcej - to wyjątkowy dziennikarz, erudyta, i człowiek dużej klasy. Słusznie nie przyciąga czytelnika pikantnymi szczegółami z życia innych, nie plotkuje. Wydaje się, iż przy tak barwnym życiu autor mógłby napisać jeszcze wiele podobnych lektur i ciągle nie brakowałoby tematów do wspomnień. W związku z tym czekam na kolejną” (Kasia)