Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

BIP WiMBP

Biuletyn Informacji Publicznej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
27104489 razy

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Legimi

 

Logowanie do SOWA2

 

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        

Zapytaj bibliotekarza

fb WiMBP

 

Archiwum wydarzeń 2015

KSIĄŻKI, KTÓRE WARTO CZYTAĆ. Spotkanie grupy członków DKK-u w Filii nr 8 – relacja

27-03-2015

 KSIĄŻKI, KTÓRE WARTO CZYTAĆ –

„Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę” / A. Martin-Lugand.

Spotkanie grupy członków DKK-u – Filia nr 8

 

Czasem wystarczy jedna chwila, aby zmieniło się całe życie.
 

Na kolejnym spotkaniu naszego klubu omówiłyśmy niecodzienną książkę nieznanej dotąd młodej autorki A. Martin-Lugand „Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę”.

 

Bohaterka książki Diane traci w tragicznym wypadku męża i małą córeczkę. Popada w silną depresję, zupełnie nie przyjmuje do wiadomości, że jej najbliżsi już do niej nie wrócą. Nie dba o siebie, o dom ani o swoją kawiarnię. Nie spotyka się z nikim, nawet ze swoimi rodzicami. Tylko dzięki wspaniałemu i niezwykłemu przyjacielowi Feliksowi nie zamyka się w sobie do końca i nie traci kontaktu ze światem zewnętrznym. Nawet w rok po tych tragicznych wydarzeniach, Diane nie potrafi pójść na cmentarz, na grób Colina i Klary. Feliks stara się namówić ją na wspólny wyjazd w jakieś ciepłe i przyjemne miejsce. Jednak Diane wpada na inny pomysł. Przypomina sobie, że Colin chciał ją kiedyś zabrać do Irlandii, ale ona wtedy nie chciała tam jechać. Teraz ku zaskoczeniu Feliksa i swoich rodziców rzuca wszystko i wyjeżdża do małego miasteczka w Irlandii. Wynajmuje mały domek od pewnego sympatycznego małżeństwa. Po jakimś czasie zaprzyjaźnia się z nimi i nawet często ich odwiedza. Ci ludzie są całkiem inni niż jej rodzice. Po jakimś czasie okazuje się, że Diane ma sąsiada. To Edward, bratanek Abby i Jacka, który jest fotografem. Na początku jest bardzo niezadowolony, że ma niechciane sąsiedztwo. Jego wyniosłe i niemiłe zachowanie powoduje, że Diane uważa go za gbura, dziwaka i jej największego wroga. Na początku drą ze sobą koty i walczą na słowa. Każde z nich jest na swój sposób uparte. Gdy Diane zauważa, że zgubiła obrączkę, którą nosiła na łańcuszku i popada w rozpacz, to właśnie Edward jej ją zwraca, bo to on ją znalazł. Po tym zdarzeniu ich wzajemne relacje ulegają zmianie, zaczynają nawet sobie pomagać. Coraz częściej razem przebywają. Temu związkowi kibicuje Judith, młodsza siostra Edwarda, która ciągle martwi się o brata. Gdy nieoczekiwanie pojawia się dziwna kobieta o imieniu Megan, która przedstawia się jako żona Edwarda, Diane czuje się oszukana i nie chce więcej widzieć Edwarda. To Judith opowiada Diane jaka jest prawdziwa historia związku jej brata z Megan. Gdy Diane poznaje całą prawdę postanawia walczyć o Edwarda. Edward czuje się rozdarty między dwoma kobietami. Wyjeżdża na tydzień, aby się zastanowić nad wszystkim. W tym czasie Diane podejmuje decyzję, która zaskakuje czytelnika. Bo, gdy Edward po powrocie oznajmia jej, że definitywnie zerwał z Megan i chce zacząć nowe życie z Diane, ta wycofuje się i mówi mu, że nie może z nim być. Że nie jest jeszcze gotowa na nowy związek. On zasługuje na prawdziwą i bezwarunkową miłość, ona zaś zdała sobie sprawę, że nie kocha go w ten sposób. Edward jest załamany słysząc to wszystko, a Judith jest wprost wściekła na nią i mówi jej, że jest nie lepsza od Megan, najpierw wykorzystała jej brata, a teraz go porzuca. Wydaje się, że tylko Abby i Jack rozumieją decyzję Diane. Gdy Diane wraca do Paryża, postanawia natychmiast wrócić do pracy. Zamieszkuje w kawalerce przy kawiarence i znów prowadzi ją razem z Feliksem. Wciąż myśli o Edwardzie. Wyjazd ten wyraźnie korzystnie wpłynął na Diane, stała się bardziej odważna, bardziej samodzielna. Potrafi już pozbierać się emocjonalnie. Daje nawet radę pójść sama na grób Colina i Klary.

 

Książka nie ma wyraźnego zakończenia. Może być tak, że Diane wróci do Edwarda, zda sobie sprawę, że jednak go kocha, nic jej nie trzyma w Paryżu i postanowi ułożyć sobie życie w Irlandii. A może być tak, że Diane i Edward nie zobaczą się nigdy więcej i każde z nich będzie samo do końca życia. „Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę” to debiut literacki autorki, która z wykształcenia jest psychologiem klinicznym. Pomimo dramatycznego początku i dość zaskakującego zakończenia jest to w sumie opowieść o pozytywnym wydźwięku, dająca wiarę w to, że nigdy nie powinno się tracić nadziei na lepszą przyszłość. Jednak książka ta nie jest w stanie niczym niezwykłym i nowym zaskoczyć, historia jakich wiele w innych książkach. Dla mnie ta książka jest zdecydowanie za krótka i za mało wciągająca, przez co czytelnik nie jest w stanie zżyć się z bohaterami tej opowieści. A bohaterowie niestety są trochę bezbarwni, nie przyciągają uwagi czytelnika, nie wzbudzają zbyt silnych emocji. „Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę” to opowieść o nagłej i bolesnej stracie, samotności, poszukiwaniu miłości i zrozumienia, a także o próbach odnalezienia siebie na nowo.

 Małgorzata Świder

  

Książka  jest łatwa w odbiorze, opowiadana historia nie jest zbyt skomplikowana, język i styl są proste i zrozumiałe. Momentami czułam się nawet jakbym czytała proste romansidło. Silne emocje niewątpliwie wzbudza początek książki i opis tego tragicznego wypadku. Bardzo zaskoczyło mnie zakończenie tej opowieści. Wszystko wskazywało, że Diane i Edward zostaną ze sobą. Tymczasem bohaterka w ostatniej chwili wycofała się. A takie zakończenie w romansach raczej się nie zdarza.

 

Barbara Karnasiewicz

 

Bohaterka książki po stracie najbliższych popada w odrętwienie i depresję. Zamyka się w sobie. Najgorsze, że nie może liczyć na pomoc rodziców, którzy jej nie rozumieją. Są ludźmi żyjącymi wyłącznie na pokaz. Dlatego Diane tak polubiła Abby i Jacka, gdy przebywała w Irlandii i mieszkała w domku, który jej wynajęli. W Paryżu ma oddanego przyjaciela Feliksa, który się nią opiekuje. W Irlandii spotkała fotografa Edwarda, mężczyznę po przejściach. Oboje po jakimś czasie zbliżyli się do siebie. Ale niestety nie było szansy na ten związek, gdyż Diane nie była jeszcze gotowa na pokochanie innego mężczyzny. Diane wraca do Paryża. Jest już na tyle silna, aby podjąć pracę w prowadzonej wraz z Feliksem kawiarence literackiej. Owszem tęskni za Edwardem, niczego nie przesądza, jeżeli naprawdę Edward zechce, to może do końca uporządkować swoje sprawy i przyjechać do niej do Paryża. Moim zdaniem Diane postąpiła prawidłowo, gdyż obie strony nie były na razie w pełni gotowe na rozpoczęcie nowej drogi życiowej.

 

Bogdana Turzańska

 

-------------------------------------------------------------------------------

 

GALERIA

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: