Stronę odwiedzono:
27104299 razy
|
Morałki, czyli o czym książka do nas szepce –
Basia, tablet i tajemniczy „nauk” – relacja z Filii nr 20
Komputery, laptopy, tablety. Prawdziwe okienka na świat. Dzięki nim można grać w rozmaite gry, słuchać muzyki, oglądać filmy, tworzyć, uczyć się, a przede wszystkim czytać. To niesamowite, że w takim małym, cienkim tablecie może zmieścić się cała biblioteka. Tak, te urządzenia są wspaniałe i mają same zalety. Dlaczego zatem mama Basi i Janka jest cała czerwona, zmęczona i zdenerwowana? Czym książkowe rodzeństwo zasłużyło sobie na jej zły nastrój i upomnienia? Nie byli przecież niegrzeczni. Cały czas spędzali na tablecie, nie robili nic innego. Dokładnie. I tu mamy wielki problem.
29 października w Filii nr 20 WiMBP w Rzeszowie ponownie spotkaliśmy się w „morałkowym” klubie, aby poznać Basię, Janka i ich małą przygodę z technologią. Zajęcia zorganizowane na podstawie bajki autorstwa Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak „Basia i tablet” pozwoliły nam zrozumieć czym w naszym życiu powinna być cyberprzestrzeń.
Poznając historię Basi i Janka szybko przekonaliśmy się, że posiadanie tabletu może przynieść wiele radości i przyjemności, jednak jeśli zatracimy się w jego możliwościach… cóż… Basia kłóciła się ze swoim braciszkiem non stop o elektroniczne urządzenie. Nie mogła przestać o nim myśleć, zapominając o otaczającym ją świecie, swoich obowiązkach czy pomocy mamie. Ba! Kompletnie zapomniała także o swoich ukochanych żelkach! Innymi słowy: Basię dopadł „nauk”. A może „nałóg”? Razem z klubowiczami „morałków” zastanowiliśmy się co to za dziwna rzecz ten „nauk” i dlaczego uzależnienie jest tak groźne.
Basia i Janek stali się dla nas przykładem: uzależnienie od tabletu to poważna sprawa. Jak tu się bawić, podziwiać otaczającą nas przyrodę, wypoczywać, czy pomagać innym gdy nasze dłonie i oczy są przyklejone do ekranu? Można w ten sposób wiele stracić. Na szczęście wiemy już, że we wszystkim należy odnaleźć umiar.
W kolejnej części zajęć nauczyliśmy się jak z rozwagą korzystać z komputera. Biblioteczny katalog nie jest już dla nas tajemnicą. A czy wiedzieliście, że grać można także na świeżym powietrzu? Zapraszamy do zapoznania się z grą „Leopold GO”!
Następnie dowiedzieliśmy się jak działa komputer oraz co to takiego jest „kursor”, „myszka” czy „płytka CD”. W ramach odpoczynku od technologii losowaliśmy zagadki związane m. in. z wolnym czasem. Jak go spędzać bez komputera? Mieliśmy multum pomysłów.
Na zakończenie łapaliśmy bańki za pomocą kursora. „Klikaliśmy” w nie niczym w ikonki na ekranie monitora.
Zatem drodzy klubowicze, korzystajcie z tabletów śmiało! Jednak, choć kryje się w nich cały świat, nie zapominajcie o tym prawdziwym wokół was, bo ani się obejrzycie, kiedy stracicie wiele ważnych chwil, przygód, a może nawet przyjaciół.
Sylwia Wierzbińska
-----------------------------------------------------
GALERIA