Stronę odwiedzono:
27115608 razy
|
RICHARD PAUL EVANS
gościem WiMBP w Rzeszowie
Richard Paul Evans to bestsellerowy pisarz amerykański, ojciec pięciorga dzieci, szczęśliwy i pogodzony z życiem smakosz, a od czasu, gdy poznał Polskę, także entuzjasta naszych pierogów. 5 lipca 2012 roku przyleciał do Rzeszowa, na zaproszenie Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej i spotkał się z czytelnikami w Wojewódzkim Domu Kultury dając tym samym wyrazy uznania dla swoich fanów. Bo, jak sam podkreślił, nie wiedział, że jego książki są tak popularne w Polsce. Pisarza i czytelników powitała Pani Barbara Chmura, dyrektor WiMBP w Rzeszowie. Spotkanie odbyło się w ramach projektu Instytutu Książki „Tu czytamy” Dyskusyjne Kluby Książki, z cyklu DOBRE KSIĄŻKI I KAWA z …
Evans to mistrz „lekkiego” pióra. Każda z jego powieści, a jest ich bez mała 20, trafiła na listę najlepiej sprzedających się książek New York Times`a. Do dziś sprzedano około 14 milionów egzemplarzy, a większość z powieści przetłumaczona została na ponad 25 języków. Także w Polsce Evans zaskarbił sobie grono wiernych czytelników. A wszystko zaczęło się od powieści „The Christmas Box” (niebawem zostanie wydana i w Polsce, jak obiecała Pani Ewa Sajek, z wydawnictwa Znak). Pochłonęło go ojcostwo oraz pisanie, a sława? Sława przyszła potem. A wraz z nią nagrody, odznaczenia, gratulacje… I można by przypuszczać, że człowiek ulegnie przeobrażeniu, stanie się bogatym i wyniosłym egoistą odciętym od świata, zbyt dumnym by spotykać się czytelnikami w tak małym państwie, jakim jest Polska. Nic bardziej mylnego. Richard to miły, ciepły i wesoły mężczyzna. Podczas spotkania dał się poznać od każdej niemalże strony. Jako głęboki myśliciel, pasjonat ludzi i prostoty życia, wyznawca radości i pokory. Rozmowa skupiła się głównie na jego powieściach, obecnie promuje Dzienniki pisane w drodze - „Dotknąć nieba” oraz o jego życiu, które wykracza poza okładki książek. Zajmuje się bowiem tym, co stanowi przesłanie „The Christmas Box”, a mianowicie działalnością charytatywną – pomocą dla dzieci wykorzystywanych i zaniedbanych oraz poprawą jakości ich życia. Evans wraz ze swoją rodziną wspomagają finansowo ośrodek, promują jego działalność, dbają o podopiecznych. Czytelnicy byli zaskoczeni postawą pisarza, jego odwagą i hojnością, a także, czego nie da się pominąć, jego szczerą bezinteresownością.
Pisanie pozwala Richardowi Evansowi zarabiać, pieniądze przeznacza na dofinansowanie ośrodka pomocy dla dzieci. Bawi się tym, co sprawia mu radość – pisaniem, w ślad za czym przybywa wiernych czytelników, którym także na końcu spotkania serdecznie podziękował.
„Niesamowite spotkanie z niesłychanie wrażliwym człowiekiem”, „Rewelacyjny mężczyzna”, „Wprost uroczy” - głównie takie pochlebstwa padały po spotkaniu, gdy czytelnicy stanęli w długiej kolejce po autograf pisarza. Bo Evans zafundował literacką podróż, którą długo jeszcze wspominać będą uczestnicy czwartkowego spotkania.
Agnieszka Kusiak