Stronę odwiedzono:
27125264 razy
|
Wykład ks. dra Marka Dzika o Świętym Bracie Albercie
w Filii nr 10
16 marca 2017 r. z inicjatywy Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Uniwersytecie Rzeszowskim, współpracującego z Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną w Rzeszowie, w Filii nr 10 miało miejsce niecodzienne spotkanie; gościliśmy bowiem księdza dra Marka Dzika, rektora Uniwersytetu Trzeciego Wieku działającego przy Instytucie Teologiczno-Pastoralnym im. Św. Józefa Sebastiana Pelczara w Rzeszowie. Okazją do zorganizowania spotkania stał się obchodzony w tym roku, a ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Rok św. Brata Alberta. Ksiądz doktor w sposób niezwykle interesujący opowiadał o Adamie Chmielowskim, przybliżył nieznane dotąd fakty z jego życia oraz liczne ciekawostki. Publiczność dowiedziała się między innymi, że pochodził z dobrze sytuowanej rodziny. Kiedy miał osiem lat stracił ojca, a mając czternaście lat zmarła mu matka. W wieku szesnastu lat zaangażował się w działalność konspiracyjną, a mając osiemnaście lat brał udział w Powstaniu Styczniowym, gdzie został ciężko ranny w nogę, którą później mu amputowano. Mimo trudnych chwil nie poddawał się, znany był z „żelaznego charakteru”.
Większą część wykładu ks. Marek Dzik poświęcił duchowości i charyzmatowi św. Brata Alberta oraz jego wrażliwości i związanej z nią twórczości artystycznej. - Święty Brat Albert od dziecka miał duszę artysty, ale jednocześnie był bardzo wrażliwy na ludzką biedę. Wzorem do naśladowania stała się dla niego postać świętego Franciszka z Asyżu, która skłoniła go do poświęcenia się ubogim.
Był człowiekiem głębokiej, kontemplacyjnej modlitwy. Miłość do Boga i człowieka stanowiła fundament jego duchowości. Zawierzenie się Bożej Opatrzności i pobyt na wsi pomogły mu odzyskać zdrowie po przebytej depresji. Źródłem siły wewnętrznej był dla niego krzyż - mówił ks. Marek Dzik.
Chcąc rozwijać swoją pasję malarską, św. Brat Albert rozpoczął studia artystyczne w Monachium. Na dorobek malarski artysty składa się 61 obrazów olejnych, 22 akwarele i 15 rysunków. Wszystkie oddają stan jego ducha. Do najbardziej znanych należą: Ecce Homo, Wizja św. Małgorzaty, Po pojedynku. Najpopularniejszym jest jednak Ecce Homo, uważany za najlepsze dzieło św. brata Alberta, a jednocześnie za jeden z najwybitniejszych obrazów religijnych, pomimo iż nie został ukończony. Ks. Marek Dzik przybliżył dzieje obrazu, który zaczął powstawać w kościele Św. Ducha we Lwowie. Św. Brat Albert kilkakrotnie go przemalowywał, co świadczyło o dokonujących się w nim przemianach duchowych.
Z wielu przytoczonych przez księdza ciekawostek można było dowiedzieć się, że zanim św. Brat Albert zdecydował się na życie zakonne, sympatyzował z Heleną Modrzejewską. Znany był z dużego poczucia humoru, potrafił śmiać się również z siebie. Warto zaczerpnąć z myśli św. Brata Alberta; mawiał on : "jaka modlitwa, taka doskonałość, jaka modlitwa, taki cały dzień", "praca codzienna z obowiązków stanu wynikająca może mieć wartość modlitwy, cnoty i przykładu zarazem", "w myślach o Bogu i o przyszłych rzeczach znalazłem szczęście i spokój, którego daremnie szukałem w życiu".
Elżbieta Kurowska
---------------------------------------------------------------------
GALERIA